Do spekulantów, bankierów, gwiazdeczek ...
/ 83.12.233.* / 2011-04-18 08:15
A między wierszami można wyczytać, że pomoc jaka została udzielona bankom przez poszczególne państwa została już skonsumowana i trzeba kolejnego zastrzyku bo znowu będą nas straszyć. Nie oszukujmy się światem rządzi pieniądz, a pieniądz jest w bankach, które jak trzeba to napędzają odpowiednią koniunkturę dla siebie.
Co do cen oczywiście tak. Afryka jest tego doskonałym przykładem. Z tym że ceny nie rosną dlatego, że koszty produkcji drastycznie wsrosły. Obecnie jak w cenie końcowej (powiedzmy sklepowej) 10% stanowią koszty wyprodukowania to już jest dobrze. Pozostałe składki to zdzierstwo pośredników, spekulantów, banków i wydmuchanych laleczek od reklam. Jeżeli ceny towarów nie zostaną urealnione według kosztów wyprodukowania danych dóbr to możemy zapomnieć o stabilności gospodarki. A scenariusz Afryki jest realny w każdym kraju. W końcu dochodzi do tego że nie opłaca się nic produkować bo ceny w sklepach są tak wysokie, ze tego nikt nie kupi. Ale tak jak powiedziałem dopóki cena nie będzie odzwierciedlała wartości towaru według kosztu jego wytworzenia to te wydmuchane dotacje dla banków, kolejnych państw (np. strefy euro) nic nie dadzą. Dlaczego kupując produkt nie daję zarobić jego wytwórcy tylko pśrednikowi, spekulantowi z giełdy, bankierowi, "gwaizdeczce" (według ich mniemania) z reklamy. Producent powinien otrzymywać przynajmniej 70% a resztę niech między siebie podzielą te hieny. Tak powinno być tylko kto opłaci wysokie gaże tych złodziei z reklam, banków, spekulantów, bankierów. Tylko nikt nie pamięta o tym, że jak zabraknie produktu to też nie będą mieli oni na czym zarabiać. Ktoś powiedział, że owcę się strzyże a nie zażyna. Niestety my mamy do czynienia z tym drugim. Wydusić ile się da, a później choćby potop. Tylko pustym pieniądzem nikt się póżniej nie wykarmi. Z tego właśnie powstały problemy w Afryce. Produkcja na znikomym poziomie i ludzie nie mają co do garnka włożyć. Ale to nie dotyczy tylko tamtych krajów to dotyczy również krajów tzw. "wysoko"- rozwiniętych. Dopóki klasa wytwórców będzie dalej okradana nie będzie dobrze. A nam będą wmawiać, że potrzebne są kolejne wsparcia dla banków, telewizji, gwiazd rozrywki, giełdy, spekulantów i upadających państw. Ale pamiętajcie że wszystko ma swój kres. Z pustego i Salomon nie naleje, A później to tylko scenariusz Afryki .... Opamiętajcie się .... Zwykli ludzie też chcą żyć, a ich wymagania są dużo niższe niż wasze ....