Ja bym się nie martwił o głosowanie. Platformersi najwyżej wyjdą na kawę w czasie głosowania. Rozkojarzony po dwóch nokautach lew z Gdańska będzie bał się iść do kolejnego zwarcia z Jarciem, a także zaszufladkowania 'że razem z postkomuną z sld ...' . Zresztą lokalny biskup chyba go trochę podszkolił z odpowiedzialności za państwo, nawet z udziałem dr hab. Leppera. Tylko szkoda, że mamy do czynienia ze złym następstwem zdarzeń (ludzie przed programem), ale to takie nasze, takie polskie, że nawet obsr..ne pachnie swojsko - jak PiSuary u nas w Łodzi na Fabrycznym :-)