nie o to mi chodziło. Osobiście też nie mam zamiaru się w tym roku szczepić, mam wiarę w opatrzność. Chodzi mi raczej o ignorowanie zagrożenia, o nieuzasadnioną wiarę w swoją nieśmiertelność oraz o to, że jesteśmy ignorowani przez tych, których świńskim obowiązkiem jest dbać o nasze bezpieczeństwo.
A takich nietrafionych szczepionek było już mnóstwo, a wiele z nich nadal jest podawanych, tylko co z tego?
kto jest słabej dupy to i chlebem się struje.
tylko jakoś nikomu na tamten świat nie spieszno...