Bardzo dobrze, że już nie każdy debiut kończy się sukcesem. Wreszcie skończy się spekulacja...

Gorączka debiutów giełdowych się kończy - o ile kiedyś brano wszystko jak leci, bez choćby jednego spojrzenia w prospekt emisyjny, to dzisiaj inwestorzy są bardziej ostrożni. Podziałał tu zimny prysznic w postaci wspomnianych właśnie sporadycznych nieudanych debiutów bądź też znacznego spadku cen akcji po debiucie - tak naprawdę zjawisko pozytywne, nauczy ono drobnych ciułaczy że nie wszystko złoto co się świeci.

No i takich felietonów tu oczekiwabym.

Życzę, by Pan częściej mógł się tu wypowiadać.