Forum Polityka, aktualnościKraj

Szpitale w spółki. Mocno zadłużone mogą mieć kłopot

Szpitale w spółki. Mocno zadłużone mogą mieć kłopot

Bernard+ / 83.22.94.* / 2009-04-27 21:17
"Istotne problemy naszego życia nie mogą być rozwiązane przez świadomość na tym samym poziomie, na którym powstały" powiedział Albert Einstein.
Jak długo moje składki na "ubezpieczenie" Zdrowotne nie trafiają z mojego konta ubezpieczenia zdrowotnego i wypadkowego do lekarza, który mnie leczy, i do szpitala, w którym zrobiono mi operację tak długo nie będzie wydolnego i sprawiedliwego „systemu finansowania usług medycznych" Nikomu z chorujących nie potrzeba żadnego pośrednika w przekazywaniu swoich składek na ubezpieczenie zdrowotne do lekarza, który wykonał dla mnie i członka mojej rodziny jakąś usługę medyczną? Jeżeli moja karta ubezpieczonego z dawnej Śląskiej Kasy Chorych posiada chip zdolny przechowywać bardzo dużo informacji i kodów to wystarczy, aby jej użycie przeze mnie u lekarza działało jak karta płatnicza? Po co NFZ, po co kontrakty usług medycznych Szpitali i SPZOZ-ów z NFZ, Ja pacjent, gdy pójdę do lekarza to za mną powinny iść przekazem elektronicznym pieniądze za wykonane mi usługi. Ministerstwo zdrowia mogłoby ustalać i negocjować za mnie wraz z moim rzecznikiem ubezpieczonych lub „brokerem medycznym” stawki za poszczególne usługi, bo ja nie jestem w stanie wiedzieć ile, co musi kosztować, więc wolę, aby negocjacje prowadzili za mnie fachowcy, którzy będą opłacani z podatków. Ale chciałbym móc wybierać sobie lekarza i iść do niego będąc pewien, że ten lekarz, który mnie leczył i ten szpital, w którym zrobiono mi operację otrzyma z mojego zakładu ubezpieczenia zdrowotnego zapłatę za wykonane mi usługi od firmy, w której się ubezpieczyłem, Chciałbym, aby była konkurencja pomiędzy zakładami ubezpieczającymi na wypadek choroby, bo jeżeli nie będzie konkurencji to na pewno znów zabraknie pieniędzy i będą wołali, że mam płacić więcej, mimo, że dostanę mniej usług lub gorszą usługę. Jeżeli dbam o zdrowie i na moim koncie zostają, co roku pieniądze to powinienem mieć prawo do ponad standardowych usług medycznych, jeżeli mam więcej wydatków na zachowanie mojego zdrowia niż wpływów to muszę się zgodzić, że na koszt ubezpieczyciela nie będą mi wykonywane usługi ponad standardowe, za które będę musiał płacić gotówką lub kartą kredytową z banku, który ewentualnie udzieli mi gwarantowanego przez Państwo z moich składek emerytalnych oraz rentowych kredytu na ten cel, lub będę miał podwyższone składki ubezpieczenia zdrowotnego i wypadkowego. Tak w zarysie chciałbym, aby funkcjonował system. Nie chcę natomiast, aby moje składki były marnowane na leczenie pijaka, który nadmiernym piciem zniszczył sobie wątrobę i trzustkę, na leczenie palacza tytoniu, który leżąc w szpitalu chorób płucnych, gdy tylko poczuje się lepiej udaje się do ubikacji, aby zapalić papierosa, po czym wraca na salę kładzie się na łóżku i woła siostro tlen! ( widziałem to na własne oczy) Nie chciałbym również, aby za moje składki dopłacano do lekarstw hipochondryków wykupujących tony lekarstw, bo są tanie z powodu ulg dla emerytów i rencistów oraz darmowe dla inwalidów. Im dłużej będę wpłacał składki tym większy będę miał stan konta do wykorzystania w razie choroby, aby moi bliscy nie musieli żebrać pod kościołem na leczenie i np. na endoprotezę. Chciałbym móc połączyć konto swoje z kontem żony i moich pracujących już dzieci, aby wynikające ze składek całej rodziny sumy ubezpieczenia mogły być w razie nieszczęścia użyte na leczenie tego członka rodziny, który będzie tego potrzebował. W tak zorganizowanym systemie chciałbym w skrócie i dużym uproszczeniu być ubezpieczony. Być ubezpieczony a nie być całe życie podatnikiem na rzecz systemu, który działa dobrze tylko w dziedzinie ściągalności składek i podatków, ale oferuje marne usługi, dla których alternatywą jest tylko całkowita odpłatność leczenia poza systemem. A pracujący na etatach w służbie zdrowia ciągle przypominają mi jak marnie ich wynagradzam, więc nie mam prawa domagać się lepszej jakości usług. Chciałbym również mieć prawo do procentowego zwiększenia swoich składek ubezpieczeniowych, gdy lepiej zarabiam i mam na utrzymaniu więcej dzieci, ale i do przejścia na składki minimalne, gdy moje dochody się zmniejszą z różnych powodów np. utrata stanowiska pracy z powodu bankructwa pracodawcy. Od 1999 roku wiadomo ile składek zdrowotnych każdy Polak pracujący i ubezpieczony wpłacił, bo są w ewidencjach dane o jego składkach w ZUS a składki zdrowotne są wpłacane na imienne konta lub są rozliczane przez pracodawcę zaś składki z lat poprzednich można by przy wprowadzaniu takiego systemu ubezpieczenia zdrowotnego ustalić proporcjonalnie do kapitału początkowego i zarejestrowanych w przeszłości pobytach w szpitalach oraz ilości dni niezdolności do pracy, za które nie opłacono składek ubezpieczenia emerytalnego.
Zróbmy wreszcie porządek w naszej ojczyźnie taki, aby uczciwie pracujący i płacący składki mieli jednak lepiej od pijaków, nierobów i osób oszukujących niepłacących składek, bo kupili sobie obok willi kilka hektarów odłogów i udają rolników lub wyłudzających a

Najnowsze wpisy