Od pewnego czasu śledzę Pańskie porady, kilka spraw juz wyjasniłam - za co dziękuję - ale z pewnymi zagadnieniami nie moge sobie poradzić. Dlatego proszę o pomoc.
Rodzice rozwiedzeni w 1992, w wyroku orzeczona eksmisja ojca /nie było wyroku karnego/, ani słowa o lokalu socjalnym /ani na nie, ani na tak/. W 1994 wymeldowany na podst. dec. adm. z wniosku matki choc wiedziała gdzie przebywa. Eksmisji formalnie nie było bo ojciec juz wczesniej nie miał wstępu do mieszkania /zmienione zamki, wzywana policja gdy tylko się pojawił na osiedlu choć nic się nie działo/. Zaraz po rozwodzie matka wyjechała do USA na podst. karty stałego pobytu. Podziału majątku dorobkowego nie było, ojciec w żadnej formie się nie zrzekł. Mieszkanie wykupione przez matkę od kwaterunku II.97, a w X.97 przekazane notarialnie siostrze w darowiźnie z prawem dożywocia i służebnością 1 pokoju. Ojciec nic nic nie wiedział-nie docierała do niego żadna korespondencja. Siostra na stałe w USA od 1981. Samotna, bezdzietna, poziom życia ponad przeciętny /składniki majątku i dochód poświadczone notarialnie/ Mieszkanie od rozwodu w stanie nie zmienionym. Matka przyjeżdzała co 2-3 lata na kilka tygodni. Tam legalnie pracowała, dostawała emeryturę. Tam tez zmarła we IX.2005. O jej śmierci dowiedziałam się od znajomych po dwóch tygodniach. Siostra zaprzeczyła,że jest testament. Orzekła, ze wszystko jest jej, choć w mieszkaniu są rzeczy ojca i moje /przez pewien czas mieszkałam tam z dziećmi, pozostały też osobiste pamiątki/, zapowiedziała że żadnej sprawy spadkowej nie będzie. W I.2006 złożyłam wniosek o ustalenie praw do spadku. W IV.06 pierwszy termin odroczony, W VI.06 na sprawie dowiedziałam się, że jest testament odręczny z 2002 r.Wg niego siostra dziedziczy całość /zostało wymienione mieszkanie i całe wyposażenie , które było współwłasnością rodziców/ Nota na mój temat określa, ze zostałam zaspokojona darowiznami - na moją rzecz, mojej rodziny i dzieci. Żadnych darowizn nie było, tylko okazjonalne upominki. W testamencie i w załączonym oświadczeniu pełnomocnika siostry ani słowa o aktywach matki w USA choć spędziła tam ponad 15 lat. Ojciec po rozwodzie był 6 lat bezdomny. Jakiś czas temu znalazł siedlisko-niewykończony,nieogrzewany drewniak /dwa lata żył bez prądu/. Ma 79 lat, miesiąc temu stwierdzono nowotwór. Ja mieszkam kątem u znajomych, mam niepełnosprawne dziecko, dojeżdżam do ojca, pomagam, ale to nie wystarcza. A teraz /już krótko/ pytania:
1.Czy umowa kupna mieszania jest ważna, jeśli nie było udziału i zgody ojca - w kw nie ma o nim nic ani o jego prawie najmu, a matka była już od kilku lat rezydentką USA, więc moim zdaniem nie spełniała warunków do najmu lok. komunalnego a tym samym do zakupu mieszkania w trybie bezprzetargowym, z prawem pierwokupu? 2. W konsekwencji 1-go czy ważna umowa darowizny? Podobny przypadek Pan omawiał, ale nie potrafię tego wyjaśnienia dopasować do nieco odmiennej sytuacji.3. Jeśli 1 i 2 nieważne o co powództwo - o ustalenie? roszczenie? przywrócenie?Nie potrafię zakwalifikować 4. Chcę wystąpić o alimenty dla ojca /siostra odmówiła udzielenia pomocy/- czy moge też o zabezpieczenie w postaci zamieszkania?5. Czy jest podstawa do unieważnienia testamentu? 6. Czy jest podstawa do wszczęcia postępowania karnego? Za odpowiedź będę bardzo wdzięczna. mam nadzieję, że nie pogubi się Pan w tej "ludzkiej komedii". Pozdrawiam