"Zgodnie z tym, co pisałem rano, sesja przebiegała spokojnie. Jednak później..."- tego typu komentarze pojawiają się dość często. Innym rodzajem komentarza jest relacja z przebiegu sesji, co jest stosunkowo bezpiecznym sposobem "analizowania", jednak mało rysującym obraz rynku. Kilka miesięcy temu, gdy mieliśmy do czynienia ze wzrostami, zastanawiały mnie czarne wizje P. Kasi. Przyznam się, że wobec innych, optymistycznych głosów wolałem wierzyć w to, w co chciałem. W końcu jednak, widząc, co się dzieje i pamiętając wcześniejsze przestrogi, zaoszczędziłem trochę grosza. Żałuję tylko, że nie zrobiłem tego wcześniej.
Pozdrawiam wszystkich.