Ania 114
/ 89.79.218.* / 2014-12-17 21:07
Dziękuję serdecznie za odpowiedź,sprostuję swój komunikat, tata 11 grudnia poszedł do pracy ale jej nie rozpoczął, bo został wezwany do biura o podpisanie urlopu od 11-24 grudnia.
Przy okazji chciałam zapytać o dwie sprawy z związku z wypowiedzeniem: 1.Czy tata jest w okresie chronionym przedemerytalnym( czy w ogóle mógł mieć wypowiedzianą umowę?)
2.Czy należy się odprawa i odszkodowanie?
Przedstawie krótko 41 lat pracy taty:
-urodzony jest w maju 1955 r ,
-20 08 1973 rozpoczęcie pracy, na świadectwie pracy ok 91 r -stanowisko operator sprzętu ciężkiego, nie posiadamy żadnego zaświadczenia o warunkach szkodliwych , gdyż w tamtych latach nie wydawali kategorii warunków szkodliwych, mamy uprawnienia na sprzęt ciężki lata 70-tei zaświadczenia o ukończonych kursach.
Ma około 18 lat pracy w warunkach szkodliwych.(praca gł asfalt-walec drogowy)
-91-97- zatrudnienie brygadzista , potem pracownik budowlany
-Do roku obecnego jest nadal zatrudniony w przedsiębiorstwie,przez szereg lat zmieniały się nazwy firm ale właściciele Ci sami,zmieniały się umowy o pracę ,(czas nie określony),były to przeniesienia z firmy do firmy,ojciec posiada ciągłość zatrudnienia, bez ani jednego dnia przerwy.
-w około 2000 roku dostał tato aneks do umowy zmieniające pracę na czas określony do 2020 roku z możliwością wypowiedzenia 2 tyg.
-firma zatrudniała więcej niż 20 pracowników,
-firma nie ogłosi upadłości(przypuszczalnie) w VI 2015 roku ma otrzymać z funduszu gwarancyjnego sporą gotówkę.
-w krótkim czasie zwolnionych sporo pracowników budowy.
-kłopoty finansowe firmy w ostatnim roku były odczuwalne, opóźnione pensje, bez premii, brak zleceń, przegrywane przetargi, przymusowe urlopy.
- po 41 latach pracy uczciwy i oddany sercem i duszą człowiek dostaje wypowiedzenie do domu.
Czy z takim doświadczeniem tato ma szansę wygrać sprawę Sądownie? Pozdrawiam serdecznie Anna K.