Bernard
/ 83.30.91.* / 2006-03-13 11:55
Jeżeli dla utrzymania konkurencyjności polskiego rozdrobnionego rolnictwa, które z powodu zacofania technologicznego nie może konkurować z rolnikami niemieckimi i francuskimi nie mówiąc już o holenderskich i duńskich trzeba rolnikom zmniejszyć koszty wykonywania robót polowych, do których niezbędny jest olej opałowy to z tym się zgadzam. Ale wybrano sposób realizacji tego w najgłupszy i najdroższy z możliwych sposobów! 1) Wzrośnie zakres oszustw i czarnego rynku olejem napędowym. 2) Wzrosną koszty administracyjne i obciążenia Gmin dodatkową pracą urzędników, co zawsze przełoży się za parę miesięcy na nowe etaty do utrzymywania.
3) wzrasta obszar możliwości korupcyjnych na styku urzędnicy a klienci.
Idea taniego państwa i zmniejszania korupcji przez takie rozwiązanie zrobiła duży krok do tyłu.
Tymczasem w obecnym roku stawka podatku rolnego wynosi równowartość 2,5 kwintala żyta za 1hektar przeliczeniowy. Cena średnia żyta za 3 kwartały ubiegłego roku to 27,88zł. Więc stawka podatku rolnego za hektar przeliczeniowy użytków rolnych wynosi 69,70zł. na rok. Aby rolnikowi zrekompensować koszty zakupu paliwa obarczonego wysokimi stawkami akcyzy wystarczyłoby zmniejszyć podatek za hektar przeliczeniowy o 60 złotych, co stanowiłoby równowartość około 16 litrów oleju napędowego za darmo. a utracony podatek rolny, który jest dochodem budżetów gmin zrekompensować Gminom subwencją rolną w tej samej wysokości, co utracone wpływy podatkowe