Od połowy 2007 do połowy 2008 spekulenci wycofywali kase z akcji i funduszy opartych na nieruchomościach a inwestowali ją w ropę.W efekcie nieruchomości i
akcje taniały a ropa osiągała zabawne ceny... w końcu bańka pękła i zaczeli kasę ewakułować z ropy... ale nie zainwestowali jej w
akcje. Ta kasa poszła na spłatę długów, a że to była kasa pozyczona to poprostu zniknęła, nieliczni, którzyinwestowali własny kapitał przenieśli go w złoto i obligacje. Jest recesja to ropa tanieje tak jak i inne surowce. Recesja zaś zniechęce do inwestycji w
akcje.
Tak więc nie można patrzeć na ścisła korelację ropa-akcje. Trzeba analizować zmiany jednego, żeby domyślić się przyczyny a wówczas można się zastanawiać jak ta przyczyna wpłynie na inne aktywa.
Można zauważyć, że w szpitalu umiera więcej ludz niż w domu. Ale jak ktoś wpadnie na pomysł, że zamknięcie szpitali zmniejszy smiertelność to będzie w błędzie.
Mona zauwazyć, że jak słyszymi pisk hamulców to za chwile będzie wypadek, ale jak ktoś wpadnie na pomysł, że likwidacja hamulców zmniejszy ilośc wypadkó to będzie w błędzie.
Nie to, żebym wierzył analitykom we wszystko. Oni tak kombinują, żeby oni a nie ich czytelnicy zarobili.