Forum Polityka, aktualnościKraj

Teczka Belki nareszcie odtajniona

Teczka Belki nareszcie odtajniona

jendrek / .* / 2005-06-22 18:30
Komentarze do wiadomości: Teczka Belki nareszcie odtajniona.
Wyświetlaj:
BaBi / .* / 2005-07-03 00:49
Bezstronni zawsze czekają, aż ktoś za nich nadstawi tyłka, a sami gotują w tym czasie obiadki i się wkurzają, że głośno na ulicy, bo nie słychać telewizji. Jakaś rewolucja?! A po co to komu. A kto przepraszm zrobi brudną, a niezbędną robotę?! Albo się określamy, obojętnie jak, albo jesteśmy cichymi wspólnikami większościowo demokratycznej i bezwolnej masy. Najbardziej cynicznym stanowiskiem jest, ja o niczym nie wiedziałem, ale jestem dobry i czysty, bo nic złego nie zrobiłem. Czy aby napewno?!
Bezstronna / .* / 2005-06-24 13:45
Ludzie , czemu żrecie się na forum?
Marta / .* / 2005-06-23 22:59
To jak ma p. Belka się oczyścić z zarzutów , skoro nie ma dostępu do teczki , tylko historycy mają taki dostęp ? Warto chyba ruszyć mózgownicą , by zrozumieć , dlaczego ten rwetes z teczkami . Do pana George - szuka Pan dziury w całym. W tamtych czasach , żeby dostać paszport - człowieka prześwietlano do czwartego pokolenia wstecz . Osobiście też bym podpisała , gdybym miała okazję wyjechać na stypendium naukowe , jak Belka. Taka szansa była jedyna i on z niej skorzystał . Wierzę , że nie był zdrajcą , bo kogo niby miał zdradzić zdolny młody człowiek - przyszły ekonomista? Takie jest moje zdanie. A kapusie byli w każdym zakładzie pracy i donosili do SB .To dopiero były świnie .
mm / .* / 2005-06-24 14:45
mam to samo zdanie. Gdybym miała w tamtych czasach możliwość wyjazdu, też podpisałabym taki cyrograf z którego nic nie wynika. A wiemy, że to była jedyna możliwość awansu. w tamtych czasach moja mama nie mogła otrzymać paszportu celem odwiedzenia rodziny w Holandii bo ... mogłaby zdradzić przepis, jak się piecze chleb!(była piekarzem). Wiec nic dziwnego, że młody człowiek chcąc cokolwiek osiągnąć podpisywał byle co. Wcale to nie znaczy że kogokolwiek zdradził! Przez niego nikt nie został oskarżony o"zdradę" państwa, skazany czy stracony. A tak wogóle, każde (!)państwo nawet dzisiaj próbuje uzyskać różne informacje na temat drugiego. Przestańmy wreszcie w tak głupi sposób oceniać ludzi!!!
BaBi / .* / 2005-06-23 21:26
Do autora "fuckcommies": To że mi Pan|Pani przypisuje pochodzenie żydowskie, bardzo mnie rozbawiło, a nawet znobilitowało. Muszę takowe i mieć, skoro mnie tak prawdziwy Polak jak Pan|Pani rozpoznał na podstawie paru zdań w internecie. I pewnie by mnie Pan|Pani wysłał, gdzie trzeba, gdyby nie ten cholerny, notoryczny stan okupacji w naszej ukochanej, że to nie prawdziwi Polacy, tacy jak Pan|Pani, rządzą Polską, tylko znowu oni, no wiadomo, kto, oni Żydzi.Czy takie tematy nie są dla Pana|Pani aby zbyt intelektualne, inaczej mówiąc żydowskie?!Podobno mam pochodzenie tylko polsko/niemieckie, na ile wierzyć rodzicom. Cóż, nie można mieć wszystkiego.
Eliza / .* / 2005-06-23 12:00
Ludzie, czy wyście się szaleju opili. Jak długo jeszcze będziemy dawali się ogłupiać chętnym do państwowej kasy? Nic Was nie nauczyła historia? Katonów i robespierrów to ja mam juz dosc. Kiedy zmienial się system myślałam, że dożyłam wreszcie normalnych czasów, że już nikt mną nie będzie manipulował, nie będę musiałą odmienianiać przez wszystkie przypadki komunizm, Lenin i Polska Ludowa. Myślałam, że wreszcie zaczniemy normalnie pracować, że żaden sekretarz nie będzi nam narzucał co mamy myśleć, co mamy robić, jak zarządzać firm - pardon przedsiębiorstwem, że wreszcie będę mogła myślec, czytać, oglądać to co sama zechcę zgodnie z moim sumieniem i że wreszczie ideologia przestanie rządzić gospodarką, nauką, naszym życiem. Nic z tego, to chyba nie za mojej kadencji, nie za kadencji moich dzieci ani chyba wnuków. Stare przysłowie mówi, że jak Bóg chce kogoś pokarać to mu mózg odbiera. Polacy, czy wyście mózgi postradali? Czy Wam rozum odjęło?. Jak długo dacie sobą manipulować? Jak długo będziemy szukać pod łóżkami, za szafą, wokół nas agentów?Dajcie spokój z tymi teczkami. One będą odżywać co wybory, kiedy jedna formacja polityczna będzie starała się utrącić drugą. A po dojściu do włądzy i tak niczego nie zmienią bo ekonomia kjest bezwzględna i jak pusto w portmonetce to i chleba nie kupisz. Czas najwyższy zająć się wzrostem gospodarczym, bezrobociem, służbą zdrowia i nauką a nie trwonić pieniądze lekką rączką na przerzucanie się teczkami aby dorwać się do stołka najlepiej unijnego i przez następną kadencję dobrze żyć.
sla / .* / 2005-06-24 01:10
Dzięki Ci Elizo, jak pięknie by się nam żyło, gdyby większość myślała jak Ty! Dzięki!
jotka / .* / 2005-06-23 08:41
To w końcu agent wywiadu jest bohaterem, czy przestępcą? Działa na rzecz swojego narodu, czy mu szkodzi? Jestem nieoblatany w tych sprawach i wszystko mi się kiełbasi.
fuuckcommies / .* / 2005-06-23 08:13
do BABI czy ty jestes normalny człowieku ?! dokumenty ss manów zakopane.. no i co ? Mamy tak obchodzic z teczkami komuchów ?? musisz się leczyć dobra psychiatria jest w tel-Aviv-ie u ziomków twych ...
BaBi / .* / 2005-06-23 02:43
Niemcy owszem wzorowo rozprawiają się ze Stasi. A co im zależy, przecież to ich nie dotyczy, tylko tych zza muru, niech się tłuką, denuncjują, zwalają ze stanowisk. Tym więcej dla nas. Ilu niezłych ludzi z NRD straciło zdrowie i stanowiska przez tą śmieszną lustrację i publiczną nagonkę, tylko dlatego, że kiedyś podpisali jakiś tam papier i przyznano im kryptonim. (Jak takie werbowanie wyglądało, doskonale pamiętam. Podpisywali prawie wszyscy, chociażby tylko po to, aby jak najszybciej zakończyć tę trudną do zniesienia intymność z ambitnym i niezbyt rozwiniętym oficerem wywiadu, czy też kontrwywiadu. Jaka kariera, jakie pieniądze?!)Natomiast sprawy "zasłużonych" nazistów u tych lepszych Niemców do dzisiaj są skrzętnie zakopywane, przedawniane, aż świadkowie poumierają. Wdowy i nawet wnukowie po bandytach SSmann/ach cieszą się do dziś niezłymi rentami, o zrehabilitowaniu pomordowanych komunistów, homoseksualistów jakoś nie pomyślano, nikt po nich też jeszcze nie dostał złamanego fenisia. Zołnierz dezerter z II woj. był i pozostał dezerterem, służba nie wlicza mu się do emerytury. W innych krajach to samo, również w naszej niepokalanej Ameryce. Tylko w niebie jest inaczej, podobno. Pan Giertych pewnie wie najlepiej.
xyz / .* / 2005-06-22 23:38
Gupoty, Idą wybory i wszyscy zaczynają szukać afer. Z Teczkami powinni postąpić na wzór niemiecki, tzn. ujawnić wszystkie. Wtedy nie będzie problemu teczek przed każdymi wyborami. Wystarczy śledzić prasę i można znaleźć teczkę na każdego posła. Szczególnie na tych co mówią jak to dobrze chcą dla Polski. Przyznać im wynagrodzenie po 1 000 zł na rękę i zobaczymi ilu ich zostanie.Niedobrze mi się robi jak słucham tych gupot.
czysta PL / .* / 2005-06-23 07:57
czy ty człowieku jestes normalny ...?? jestes albo stary bolszewik albo obrzezany .. won stąd razem twoja teczka !!!
już nie patriota / .* / 2005-06-23 22:11
Ilu to "prawdziwych polaczków" namnożyło się na tej stronie. Tatuś albo dziadek współpracował z gestapo albo był pospolitym kryminalistą więc teraz wypisuje jeden z drugim bzdury o PRLu. Jak to źle traktowano jego dziadka czy tatusia. Zwykli zdrajcy którzy za pieniążki sprzedawali tajemnice amerykanom są teraz bohaterami (J.Pawłowski, Kukliński i kilkudziesięciu innych). Ci, ktorzy z narażeniem zycia zdobywali tajemnice wrogich nam państw muszą się teraz tłumaczyć. A całujcie "prawdziwe polaczki" swoich amerykanów w dupę a za pośrednictwem giertcha również Putina i czujcie się "wreszcie wolni i niezależni". Już wam amerykanie kazali interweniować w Nikaragui i Iraku. Ciekawe jaki kraj będzie następny (Iran, Kuba czy Korea Północna )?.Polak potrafi zawsze musi mieć pana bo inaczej nic mu nie wychodzi.PS dla każdego idioty mogę byc bolszewikiem i to nawet obrzezanym. Od czasów II RP dla debili winnymi sa zawsze Żydzi. masoni i cykliści. Ja zaliczam się do tych ostatnich.A z wojny na teczki najbardziej zadowoleni są Rosjanie, Niemcy i Amerykanie. Z takim gównianym wywiadem, który ujawnia swoje tajemnice nikt w przyszłości nie bedzie chcial współpracować. Tego co dokonał dla rosjan giertych i grono podobnych matołów przez wiel lat nie było wstanie zrobić NKWD i późniejsze KGB.
Marta / .* / 2005-06-22 22:33
Moim zdaniem z tego, co podano do publicznej wiadomości , niewiele wynika. Jest to jeszcze jedna zagrywka przedwyborcza. Każdy oficer śledczy musiał wykazać się przecież działaniem i sporządzał notatki takie , jakich chcieli przełożeni. Miały one pozostać tajemnicą . Dzisiaj niewiele znaczą . Prof.Belka dzięki odwadze podpisał lojalkę , która nie była w 100% zgodą na współpracę. Dzisiaj , w walce o władzę wszystkie chwyty są dobre , albowiem cel uświęca środki , więc pieski szczekają.
GreyMan / .* / 2005-06-23 22:58
Tego co podpisał Belka nie można nazwać "lojaką". Lojaka jest wtedy, gdy Ciebie złamią, przeinaczą, gdy podpisujesz coś wbrew sobie. Dla prawie wszystkich wyjeżdzaacych na pobyty zagraniczne podobne do wyjazdu Belki rozmowy ze "służbami" były standardem. To nie była lojalka. To nie było żadne zobowiązaniedo wspólpracy. To byl jeden bardzo wielu standardowych dokumentów i formularzy wypełnianych i podpisywanych przed otrzyamaniem paszportu.
George / .* / 2005-06-23 04:40
A skąd Pani wie, że każdy oficer śledczy musiał wykazać się przed przełożonymi? I na czym polegała ta odwaga Belki związana z podpisaniem lojalki? Dla mnie świadczy to tylko o koniunkturaliźmie faceta. We wszystkim zaś nie chodzi o to, że Belka podpisał, ale że przed Komisją Śledczą najwyraźniej minął się z prawdą. Jeśli skłamał w tej sprawie to może też i w innych?
GreyMan / .* / 2005-06-23 22:49
Na początku lat siedemdzisiątych aktywnie uprawiałem turystykę, chodziłem z plecakiem po górach. W czasie studiów robiłem to w ramach jedynej wówcas organizacji studenckiej. Dzieki temu w ramach studenckiej wymiany wyjechałem na miesiąc w góry do Austrii. Bez tego wyjazd za żelazną kurtynę byłby dla mnie po prostu niemożliwy.Na wystawienie paszportu czekałem ponad trzy miesiące. Przed jego wydaniem zostałem wezwany na rozmowę. Trwała kilkanaście minut. Zostalem poinstruowany o zagrożeniach ze strony imperialistycznych wywiadów. Ostrzeżono mnie, abym starannie chronił paszport przed kradzieżą, bo jest łakomym kąskiem dla obcych służb. Oczywiście utrata paszportu wykluczala przyszłe wyjazdy. Coś tam grzecznościowo potakiwałem. Po powrocie sytuacja się powtórzyła. TYm razem byłem wypytywany, czy były ze strony tubylców (a właściwie "tambylców") jakieś próby kontaktów, które wydały mi się podejrzane. W jakich miejscowościach przybywałem, gdzie mieliśmy załatwone noclegi, jakie organizacje nam pomagały. Wiele pytań było konkretnych, naprawdę trudno było młodemu człowieku je zbywać.Wówczas byłem pionkiem. Osobnikiem kończącym studia jakich wielu. Ale dzisiaj wiem, że obie rozmowy miały związek z tym, że w swoim środowisku byłem mniej lub bardziej nieformalnym liderem. Byłem z pewnością sonodwany, czy się przydam.Politycznie się nie angażowałem. Z kolegami przy piciu wódki przy ognisku kawały na partię na przyjażń z bratnim narodem i podobne tematy leciały równo. Były też poważne dyskusje krytyczne o Polsce, o idotach przy władzy, o potrzebie większej swobody. Tak jak dzisiaj oceniam swoją postawę sprzed lat, to jstem absolutnie pewny, że nie dałbym się zwerbować do donoszenia na przyjaciół i kolegów w kraju.Ale gdyby w inteligentny sposób zaproponowano by mi działalność na rzecz polskiego wywiadu za granicą, to bym się zgodził. Byłaby to dla mnie ówczesnego dwudziestoparolatka powinność patriotyczna. Krytyczny stosunek do porządków i ustroju w kraju to jedno. A działalność za granicą na rzecz kraju to drugie. I działalność dla kraju wogóle wszędzie. Z tego punktu widzenia nie pojmuję, dlaczego Rzecznik Intersu Publicznego uparcie lustruje Oleksego. Moi koledzy z turystycznych wypraw studiujący prawo i historię, którzy przy ognisku prezentowali autentycznie identycznie krytyczne stanowiska jak pozostali, na szkoleniu wojskowym studentów mieli przdział do pionu przyszłych oficerów politycznych. A może też i do rozpoznania.Wojsko studenckie było śmieszna, ale tak jak pamiętam wojsko w ogóle, tradycja wojskowa, autorytet wojska jako organicj narodowej był w naszym małym niezależnym politycznie środowisku znaczny.Nie dziwię się więc jak czytam relacje z teczki Belki, że zadeklarował możliwość wspólpracy z wywaidem za granica i wykluczył współpracę w kraju. Nie byłem komuchem, chciałem wówczas wiekszej swobody, chciałem zmiany. I na miejscu Balki postąpiłbym tak samo
jendrek / .* / 2005-06-22 18:30
Belka jak zwykle ma krótką pamięć. Ciekawe jest to kto jego lustrował i tych osądzić. Dla mnie sprawa jest jednoznaczna. Podpisał to i współpracował. Motywy podejmowania współpracy nie koniecznie muszą być finansowe jak twierdzą niektórzy. Mogła to być też zgoda na wydanie paszportu, chęć zemsty, karierowiczostwo itd. Bezczelnością i arogancją Belka faktów nie zastąpi.

Najnowsze wpisy