Tam wzrost POWIERZCHNI lodu powodowany jest przez rozpychające krę lodową silniejsze wiatry spowodowane najprawdopodobniej przez ogromna dziurę ozonową. Natomiast OBJĘTOŚĆ zarówno kry lodowej jak i samego lądolodu Antarktydy MALEJE. Oczywiście Antarktyda ma masę różnic wpływających, na to, że tamtejszy klimat jest trudniej wybić z równowagi:
1.Otocznie oceanami
2. Olbrzymia powierzchnia lądolodu
3Wysokość nawet 3 tys metrów ponad morzem
Niż Arktykę, niemniej Arktyka zachodnia JUŻ ulega ociepleniu.
Natomiast Arktyka jest nieporównywalnie bardziej wrażliwa na zmiany! Jest otoczona lądem, podlega wpływowi ciepłego prądu zatokowego, jest otoczona przez kontynenty, jest tam niemal wyłącznie sam pak lodowy i trochę lodowców (poza Grenlandią oczywiście). I zarówno POWIERZCHNIA jak i OBJĘTOŚĆ lodu w Arktyce lecą od około 10 lat w dół w iście piorunującym tempie! Być może za 10-20 lat może tam nie być wcale lodu, latem oczywiście.
Nawet Grenlandia coraz szybciej się topi....