jestem zwolennikiem UE, ale też mam swoje watpliwości i PO, ani Tusk niestety nie potrafi ich rozwiać. Widać przecież jasno, że np. Niemcy ciągną w swoją stronę, dbają wyłącznie o swoje interesy, czego najlepszym przykladem jest budowa gazociągu północnego, naciski na Polskę aby wycofała się z ugranych w Lizbonie bonusów. Anglicy podobnie, chcą UE, ale na własnych warunkach, nie inaczej jest z Francją, Hiszpanią i resztą tego towarzystwa. W kwestiach, w których Unia mogłaby cos użytecznego zrobić, np. w sprawie bezpieczeństwa energetycznego, wspolnej polityki zagranicznej w najważniejszych kwestiach jakoś nie widać chęci do współpracy. Natomiast wciska swoje trzy grosze do moralności, religii itp.
Chcialbym, aby ten traktat został ratyfikowany, ale wątpliwości pozostają.