Czy ten zapis w kodeksie "etyki" lekarskiej jest aby zgodny z prawem do wolności wypowiedzi? A poza tym co to za "ETKA", która jest tylko i wyłącznie obrona swoich interesów, a tak naprawde powiedzenie - i zapisaniem w jakim tam kodeksie,,który jest tak naprawde dokumentem o randze prawa powielaczowego - że interes pacjenta jest mniej ważny niż interes lekarza. Ohyda. moralna i kompromitacja naszego państwa prawa. Kolejna i podobna do tej samej kompromitacja jaka jest sprawa Olewnika, Rumuna, sprzeadego za jedna dziesiata wartości,czyli tak naprawde udradzionego Polakom PZU, także obecnej awantury o media, w sytuacji gdy państwo polskie ma zatkaną wschodnią granice nie tyle już państwową co europejską. Zaden poważny problem nabrzmiewający w naszym kraju nie jest rozwiązywany, pan premier baluje na zagranicznych bankietach, uśmiecha się do zagranicznej widowni, a sprawy naszego społeczeństwa ma w d..., choc gdy trzeba sięga do wielkich słów w stylu "niech nikt nie ośmiela sie... HAHAHA, hehehe, ośmielają sie panowie i panie u "władzy" i to przy otwartej kurtynie nie na takie łajdactwa i przekrety. I do tego z miedzianym czołem stają przed kamerami i kłamia milonom, sądząc, że narodek jest nadal tak głupi jak przed erą Kaczorów. Mleko się juz wylało panowie liberałowie,, "nocny stróż""już sie obudził i a jeśli nie to go społeczeństwo obudzi, a nawet powoła stróża na zmienę dzienną....
A tak na marginesie - czy panowie lekarze czują się bogami? Od pewnego czasu kończy się era nietykalnych w futbolu, choc dziś polski smrodek piłkarski wspierał na konferencji prasowej pan Leo B., to przecież coś jednak sie dzieje i zmienia. Czyżby polscy lekarze wykształceni za pieniądze polskich podatników mieli się za nadludzi? Czy eksperymenty badawcze na niemowalakach są dozwolone prawem, czy rodzice wyrazili zgode na taka ingerencje w układ nerwowy niemowlaka i postawa "etyczna" naszych doktorów nie zbliża ich raczej do doktora Mengele, niż Hipokratesa?