axxel
/ 83.143.213.* / 2008-10-01 12:46
moi znajomi Polacy, nie chcą euro, przynajmniej nie teraz
tzn 2012
sa przedsiębiorcami, inwestorami giełdowymi, działają w różnych sektorach gospodarki,
argument ze, to "ciemny mocher" nie bedzie chciał euro, jest baaardzo naciągany, swiadczy jedynie o nieuczciwości w dyskusji, i naciąganiu tez do swoich poglądów
mam tez takich znajomych któryzy euro chca widziec jak najwczesniej, sa to ludzie nazywam ich instytucjonalni, czyli pracujący w róznych instytucjach, najcześciej na wyższych i średnich stanowiskach,
w Polsce stosunek do euro , nie jest pragmatyczny, a raczej swiatoipoglądowy, za euro sa ludzie o tendencjach etatystycznych (nie mówię o przynalezności do tej czy innej parti), natomiast za realnym i najlepszym w sensie czasu gospodarczego, wejsciem euro do Polski , sa ludzie działąjący w gospodarce, ich zdaniem sztuczne ustalanie daty wejścia do strefy euro moze bardziej zaszkodzic niz pomóc, wazne słowo "moze"
generalnie, wazna jest jakośc dyskusji, i waga argumentów, nie obawaiłabym się społeczeństwa Polskiego, raczej klaki politycznej,
z dyskusji wynikac może że, większośc rozmówców , uwaza ze, Polacy to debile, i dadza się zmanipulowac argumentom emocjonalnym i powierzchownym, żeby nie powiedziec głupim,
jezeli jest to zdanie nie tylko klaki politycznej, ale i tzw kandydatów do elit (bo elit w Polsce , podobno , nie ma, jedyne co jest to elyty :) ) to nie wrózy dobrze Polakom