mogę?

A TYMCZASEM.
Zespół Parlamentarny Ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy TU-154 M z 10 kwietnia 2010r. uzyskał informacje wskazujące, że w kluczowych dla wyjaśnienia tej tragedii sprawach rząd Donalda Tuska dysponuje dowodami podważającymi wersję podawaną do wiadomości opinii publicznej. Dowody te są ukrywane.
CZYTAJ: ----- http://niezalezna.pl/article/show/id/39967

Dziwię się z niektórych wypowiedzi. Być może z obrzydzeniem a nawet ze wstrętem musicie pogodzić się z faktem , że Rosjanie nie potrzebują polskiego błogosławieństwa ani zgody do tego ,żeby prowadzić własną niezależną politykę w skali światowej poza i ponad naszymi głowami. Niektórzy zachowują się jak Piętaszek, który chce sam rządzić bezludną wyspą i tupiąc nogą oczekuje że Robinson Crusoe będzie się go słuchał.

Jeżeli moja wypowiedź niektórych bulwersuje to dobrze. W Polsce żyje całkiem duża grupa ludzi o źle zbudowanej świadomości pierwotnej, ukształtowanej prawdopodobnie przez środowiska klerykalne funkcjonujące pod ideologicznym patronatem Kościoła Katolickiego i radia Maryja. Dlatego istnieje pilna potrzeba żeby taką chorą świadomość przeorać i poskładać na nowo, tym bardziej że dorasta nowe pokolenie któremu nie ma kto powiedzieć prawdy o naszej najnowszej historii, która została zawłaszczona na potrzeby bieżącej propagandy politycznej z zupełnym ignorowaniem faktów. Co się tyczy ubliżania mi za wolne słowo - to sam sobie odpowiedz o jaką Polskę walczyłeś. Pozdrawiam .

KU ZASTANOWIENIU !!! Wart 70 mln zł przetarg na remont Tu-154, który rozbił się pod Smoleńskiem, wygrały: spółka, w której władzach zasiada absolwent Akademii Sztabu Generalnego w Moskwie, oraz firma podejrzewana przez wywiad wojskowy o infiltrację przez FSB. Spółki te zleciły remont rządowego Tu 154 spółce Aviakor z Samary, której właścicielem jest zaufany Putina, oligarcha Oleg Deripaska.
Właściciel zakładów w Samarze jest podejrzewany m.in. o pranie brudnych pieniędzy i związki z mafią. Władze Stanów Zjednoczonych anulowały wizę Olega Deripaski w 2006 r., gdy jedna z jego spółek chciała przejąć amerykańskiego giganta branży motoryzacyjnej – spółkę Daimler Chrysler. Oficjalnej przyczyny zakazu wjazdu dla Deripaski nie podano, ale – jak pisał wówczas „Wall Street Journal”, powołując się na źródła w FBI – chodziło o rzekome powiązania miliardera ze światem przestępczym. Dopiero pod koniec 2009 r., po przejęciu władzy przez Baracka Obamę, oligarcha mógł odwiedzić USA. Jego wizyta, m.in. spotkania z kierownictwem banków Morgan Stanley i Goldman Sachs, została jednak zaaranżowana z pominięciem zwykłych procedur wizowych (za specjalną zgodą Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego USA) i przez cały czas była ściśle nadzorowana przez agentów FBI. Półświatek Olega Deripaski Człowiek posiadający zakłady, którym polski rząd zlecił remont rządowych samolotów, był przesłuchiwany w związku z podejrzeniem o pranie brudnych pieniędzy i układy z krwawą moskiewską mafią prowadzącą swoje przestępcze interesy w Europie Zachodniej. Rolę Deripaski w tym procederze badało nie tylko FBI, ale i służby w Hiszpanii, Wielkiej Brytanii oraz Szwajcarii. W 2005 r. sąd w tym ostatnim państwie zajmował się związkami milionera z braćmi Malewskimi, uchodzącymi za ważne postaci rosyjskiego świata kryminalnego. Jeden z nich, Andriej, był nawet ważnym udziałowcem spółki Deripaski, drugi, Anton – domniemany założyciel tzw. mafii izmajłowskiej (wywodzącej się z Moskwy, a działającej na całym świecie) – zginął w 2001 r. w RPA, rzekomo podczas nieudanego skoku spadochronowego. Hiszpańscy i angielscy prokuratorzy badali z kolei powiązania Deripaski z Sergiejem Popowem – domniemanym szefem tzw. mafii podolskiej. Obaj panowie pozostawali długo w zażyłych kontaktach (Popow był nawet ojcem chrzestnym córki Deripaski) – do czasu, aż przyciśnięty do muru przez brytyjski sąd Deripaska zeznał, że Popow był gangsterem. Związki rosyjskiego miliardera z najważniejszymi moskiewskimi mafioso, prowadzącymi interesy w USA i Europie Zachodniej, okazały się tak bliskie, że hiszpańscy prokuratorzy fatygowali się na przesłuchanie Deripaski aż do Moskwy. W maju 2010 r. hiszpańska gazeta „El Mundo” pisała, że dochodzenie prowadzone przez Madryt jest częścią „operacji Osa, pierwszego dużego śledztwa przeciwko rosyjskiej mafii w Hiszpanii. Deripasce i jego byłym wspólnikom zarzuca się współudział lub współpracę z gangiem izmajłowskim, jedną z rosyjskich grup mafijnych”. Inny były partner biznesowy Deripaski, Michael Cherney (Uzbek pochodzenia żydowskiego), jest poszukiwany przez Interpol – jego zdjęcie można znaleźć na stronie internetowej tej międzynarodowej organizacji. Hiszpanie zarzucają mu pranie brudnych pieniędzy i związki z mafią. Cherney to jeden z najbliższych wspólników rosyjskiego milionera, mający bogate kontakty w środowisku szpiegowskim. Do czasu ujawnienia przez organy śledcze państw zachodnich jego podejrzanych powiązań był jednym z głównych sponsorów Szczytu Wywiadowczego (Inteligence Summit), corocznego spotkania przedstawicieli najważniejszych agencji wywiadowczych świata. Co ciekawe, w 1994 r. Cherney próbował dostać się z żoną do Wielkiej Brytanii, okazując fałszywe polskie paszporty. W brytyjskim sądzie Uzbek zeznał, że dokumenty te nabył na Florydzie od nieznanego mu bliżej człowieka o imieniu „Dmitrij”. W 2006 r. Deripaska i Cherney pokłócili się o pieniądze. Ten drugi wytoczył oligarsze proces w Londynie, a w 2009 r. zapytany przez dziennikarza izraelskiej gazety „Haarez” o Deripaskę i jego ludzi, powiedział: „To banda kryminalistów. W przeszłości pracowali w specjalnym wydziale KGB, który zajmował się dezinformacją i różnymi prowokacjami. Teraz zmobilizowali przeciw mnie pracujących tam kiedyś ludzi”. Oligarcha i FSB Według informacji „GP”, za zarzutami stawianymi Deripasce przez państwa zachodnie kryją się także podejrzenia o możliwość prowadzenia przez ludzi związanych z jego firmami działalności wywiadowczej. Sygnały ostrzegające przed potencjalnym zagrożeniem ze strony oligarchy i jego wspólników trafiły do funkcjonariuszy jednej z polskich specsłużb już w 2008 r. – Chodziło o niebezpieczeństwo sponsorowania nielegalnej działalności na terenie Polski pod przykrywką prowadzenia biznesu – mówi nasz informator. W 2008 r. przed kontaktami z Deripaską otwarcie przestrzegał polityków Edward Lucas –

Ostatnie wystąpienia publiczne czołowych działaczy PIS w tym Macierewicza i Fotygi dotyczące stosunków z Rosją , przerażają i zmuszają do zastanowienia się czy aby to nie jest choroba. Występuje pomieszanie rzeczywistości z własnymi wyobrażeniami o świecie i kompletny brak logiki we wnioskowaniu z faktów. Sprawa dotyczy wyobrażeń na temat Rosji i naszych stosunków z tym państwem. Jako państwo średniej wielkości i bezpośredni sąsiad Rosji powinniśmy dążyć do tego aby nasze wzajemne stosunki były poprawne i stymulowały wzajemny rozwój gospodarczy. Rosja zawsze była i jest potęgą i bez jej udziału nie rozwiąże się w sposób trwały żadnego ważnego problemu światowego. Jest państwem o ogromnych zasobach surowcowych , których bardzo potrzebuje rozwijający się przemysł UE. Jest wreszcie niekwestionowaną potęgą militarną zdolną do prowadzenia działań zbrojnych w dowolnych punktach kuli ziemskiej. Zarówno potęga militarna jak i pozycja gospodarcza tego państwa systematycznie rośnie , po krótkim okresie zastoju. Każdy logicznie i trzeźwo myślący mąż stanu chciałby mieć takie państwo za swego przyjaciela i partnera w polityce i gospodarce. W ten sposób rozumują Amerykanie, Niemcy, Włosi i wiele innych państw. Można powiedzieć że tak rozumują wszyscy , oczywiście z wyjątkiem części Polaków - tej części którą reprezentuje PIS a których poglądy wygłasza pani Fotyga. Przecież to takie chore myślenie doprowadziło Polskę do politycznego i militarnego osamotnienia w obliczu nadchodzącej II wojny światowej. To takie chore myślenie doprowadziło do tragedii polskiej elity intelektualnej w Katyniu Charkowie, Miednoje Bykowni i innych miejscach kaźni, a także do tragedii głupiego i nikomu nie potrzebnego Powstania Warszawskiego. W polityce trzeba być realistą i czasami przyjąć do wiadomości bolesne dla nas prawdy - przecież nie jesteśmy pępkiem świata i nie powinniśmy przystosowywać całego świata do siebie lecz siebie dostosować do reszty świata. Polityka ma sens wtedy , kiedy jest skuteczna a sztuka dyplomacji to umiejętność wygrania dla własnego państwa tego co w danej sytuacji jest możliwe do uzyskania. Co i dla kogo chce ugrać p. Fotyga i Macierewicz swoimi występami trudno odgadnąć . Czy to się komuś podoba czy nie Rosja będzie rosła w siłę i będzie znaczyła w świecie coraz więcej a dla działaczy PIS proponuję zastanowienie się nad rosnącymi wpływami w naszym kraju innego obcego państwa , mianowicie Watykanu bo właśnie to stanowi dla Polski największe zagrożenie naszej suwerenności i niepodległości.

ciagle wszystkiemu winien jest PiS!

Pan Premier Tusk to po prostu zły polityk i jeszcze gorszy człowiek

tusk zamiast robić coś pożytecznego dla Polski i Polaków non stop krytykuje Kaczyńskich. Weź się cudaku do roboty, a jak chcesz rządzić bez opozycji, to wyjedź do Chin i przywieź sobie nowe wdzianko, albo berecik. Szopenfeldziarz nie umie rządzić, a czepia się innych i obwinia ich za obecną katastrofalną sytuację, której sam jest ojcem. donek puknij się w pustą czachę i idź spać do jednego wyra ze schetyną. Zabawicie się w kolejarza, to może dzięki temu PKP nie splajtuje. I to by było na tyle. Serdecznie pozdrawiam