Naszą rolą jest nie ulegać
- teraz nasz socjalistyczny premier tak mówi, a w sprawie pomostówek rząd zajął nawet mniej liberalne stanowisko niż SLD.
Gdzie się podziała ta PLATFORMA, która głosowała przeciwko emeryturom górniczym kilka lat temu? Znikła racja stanu i chęć reform, pojawił się populizm i demagogia, partyjniactwo, korporacjonizm i układy.
Dlaczego ciągle wyborcy reprezentujący nurt liberalno-demokratyczny mają być skazani na SLD? Za najgłębszego Millera obniżano podatki przedsiębiorcom a socjalizmu było o wiele mniej niż za rządów AWS, PO czy PiS. Co to za kraj, gdzie post-komuchy z socjalizmem w nazwie wychodzą na największych liberałów? Kiedy będzie jakaś konstruktywna partia liberalno-demokratyczna?