Kenobi
/ 2006-07-31 19:20
/
Uznany malkontent giełdowy
Nigdy kategorycznie nie można powiedzieć, że coś wzrośnie lub spadnie i Autor słusznie wymienił rózne warianty, dając jednak większe prawdpodobieństwo konsolidacji, a nawet realizacji zysków. Z obserwacji innych giełd wynika, że nie rosną juz one od pewnego czasu, miotają się dość chaotycznie i nieprzewidywalnie, a spółki, które publikują nawet dobre wyniki często spadają po ich publikacji. U nas proces ten też powoli się rozpoczyna o czym świadczy wycofywanie się Templetona z ING BSK, czy dzisiejszy komunikat o zejściu BoNY poniżej 5 % na TP SA. Obawiam się, że nawet jak sytuacja nie będzie zła, to nie ma szans na utrzymanie obecnych poziomów osiągniętych bez dużego obrotu, a więc musi nastąpić po prostu chociażby naturalne obsunięcie na bardziej adekwatne poziomy. Pewien wpływ mogą mieć wyniki, ale zasadnicze znaczenie przywiązuję do sytuacji na rynkach bazowych, a ta nie wydaje się jednoznaczna i jeszcze długo nie będzie. Bernanke zapowiedział, że zmienia się dotychczasowa polityka i teraz mogą być różne scenariusze w zależności od sytuacji - podwyżki, obniżki, przerwy, nawet wysokość może być różna. Łatwiej było podnosić stopy z niskiego poziomu, malutkimi kroczkami. Ale i konsekwencje obecnych działań lub ich zaniechania też mogą być większe. My możemy tylko oczekiwać na nie i wyciągać wnioski starając się zrozumieć jakie mogą mieć wpływ na nasze działania. A i tak o tym co należało zrobić dowiadujemy się zwykle po fakcie, bo nie znamy wielu czynników, które trzeba brać pod uwagę. A zawsze będą tacy. którzy wiedzą więcej.