No proszę pani Tymoszenko jest symboliczna dla paru państw w UE w tym dla Niemiec ale realne i najważniesze są stosunki z Rosją. Właśnie dlatego dla Niemiec i dla innych popili jest tak ważny symbol (jako pretekst do zniechęcenia elyt ukraińskich) w postaci pani Tymoszenko. Na Ukrainie jest wielu defraudantów, urzędników którzy przekraczając swoje kompetencje (w tym pani Tymoszenko)nie tylko narazili Ukrainę na bajońskie straty, oni te straty faktycznie spowodowali.
Zwolnienie pani Tymoszenko skutkować może żądaniami zwolnień innych podobnych urzędników, którzy odsiadują swoje wyroki za podobne przewinienia.
Elyty ukraińskie dobrze o tym wiedzą.
A dla UE i wiodących w UE Niemiec interes Rosji jest dużo , dużo ważniejszy od tego czy Ukraina będzie w UE czy nie będzie. Wręcz dla Niemców jest wygodniejsze aby Ukraina (przynajmniej obecnie) była poza UE.
Stad takie absurdalne "symboliczne" żądania ze strony UE.
Moim zdaniem w obecnej sytuacji dla Ukrainy lepszym będzie nie podpisywanie tej umowy stowarzyszeniowej, przynajmniej nie na obecnych warunkach.
Zbyt duże starty dla Ukrainy , straty z każdej strony.
korzyści natomiast symboliczne i iluzoryczne.
Może w przyszłości jak zmieni się sytuacja, i zaślepienie UE, może wtedy wejście Ukrainy do UE czy nawet tylko stowarzyszenie, będzie miało sens.