etc.
/ 194.165.48.* / 2016-01-11 09:03
Szkoda, że w swoich kalkulacjach Holendrzy nie uwzględniają tego, ile zyskują na dostępności rynków zbytu dla swoich towarów na wschodzie (dzisiaj np. w Polsce, jutro może na Ukrainie), ułatwieniach w handlu oraz ile zyskują dzięki bezpieczeństwu, jakie daje im przynależność do wspólnoty. Rachunek kosztów i zysków zrobić stosunkowo łatwo. Trudniej byłoby zrobić modele, które pokazałyby Holendrom, jak na rozwój ich gospodarki i wzrost poziomu życia wpłynęło to, że znaleźli się w Unii, bo to zawsze byłoby wróżeniem z fusów. Jednak przykre jest, że dali się omamić krótkowzrocznym kalkulacjom, nie widząc szerszego kontekstu swojej obecności w Europie.