Forum Forum dla firmKadry

Umowy na czas określony zniszczą rynek pracy?

Umowy na czas określony zniszczą rynek pracy?

Wyświetlaj:
1wieslaw1 / 2010-08-16 19:47
W zakresie ochrony praw pracowniczych Polska cofnęła się cywilizacyjnie o kilkadziesiąt lat w stosunku do Europy. Umowy na czas określony to tylko jeden z kilku elementów tego regresu. W mojej ocenie zdecydowanie gorszym w skutkach makro jest samozatrudnienie.
Związki zawodowe narzekają a tak naprawdę to one same poprzez nadmierne upolitycznienie doprowadziły do obecnego stanu rzeczy. Związki zawodowe muszą "wyjść" z zakładów pracy - członkowie w danym zakładzie ale struktury organizacyjne poza zakładem. Opłacanie przez pracodawcę działaczy związków zawodowych toż to przejaw kompletnego pomieszania ról.
Wojtal_PL / 83.25.250.* / 2010-08-13 13:15
Niestabilne przepisy podatkowe i ubezpieczeniowe = niestabilny rynek pracy. Widać więc najlepiej kogo winić za tę sytuację.
Donald_ / 83.27.41.* / 2010-08-13 08:15
Dlatego zatrudnia się go na czas określony bo zawsze może mu się odechcieć pracować.
Ivv / 89.72.43.* / 2010-09-13 09:12
Pewnie. Ma przecież tyle innych ofert pracy. Pracodawcy tylko czekają, żeby go zatrudnić, prawda? Takiemu rozwydrzonemu na pewno odechce się pracować. Człowieku, na jakim świecie żyjesz? Takie umowy to czyste s************ i nic więcej. Nie dają pewności bytu, szans na kredyt i własne mieszkanie oraz rodzinę. Zrozum wreszcie, że to krzywda dla pracownika.
trupek / 83.4.239.* / 2012-04-22 17:43
Tak jakby umowa na czas nieokreślony dawała pewność zatrudnienia do emerytury. Przecież taką umowę można wypowiedzieć i wówczas biedak i zostanie z upragnionym kredytem ale bez pracy.
eFKa37 / 89.228.216.* / 2010-08-12 18:20
Najbardziej to się boją związkowcy - bo kogo oni mają bronić ( przed wrogiem - pracodawcą) Proponuje nich już zaczną wymyślać jakieś formy walki z chińczykami , bo oni zaleją niebawem nasz rynek pracy, u nich nie ma związków , inspekcji pracy , zusów więc są konkurencyjni
psycholożka Grażyna / 77.255.58.* / 2010-08-12 12:05
I to pracodawca decyduje o treści umowy! Pracownik się na nią zgadza albo nie! Podpisuje albo i nie! Jeśli ktoś po pracy rozmawia o tym co się dzieje w pracy i to z kolegami z miejsca zatrudnienia i to przy alkoholu to już można mówić o pracoholizmie i pijaństwie (a nawet alkoholizmie!). Ale zauważcie, ze z marketu są wspaniałe produkty (głowizna z ogórkami kwaszonymi z mózgów bydlęcych, czekolady wspaniałe, dużo owoców różnego gatunku). To już zachodni styl życia pełną gębą! Dosłownie USA i Kanada w PL! A na koniec emerytury także kanadyjskie będziemy mieć o ile nie zapijemy się na śmierć przed 65 rokiem życia! Pracodawca też musi zatrudnić mądrego kierownika, żeby zarządzał racjonalnie zasobami ludzkimi w pracy! Głupi pracodawca zatrudni durnego kierownika i ludzie się pozwalniają albo wyjadą na zachód do pracy! Tyle mamy w Polsce zmarnowanego lub niewykorzystanego kapitału ludzkiego, że zadłużenie Polski rośnie z tego powodu zamiast się kurczyć! Żadna umowa o pracę czy inne usługi nie jest optymalna jak i ta na czas nieokreślony! Największe biedaki zawsze chcą się najbardziej wykazać! Za całe oszczędności kupi samochód za 20 tysięcy, a potem nie ma na benzynę czy plazmę zakupi 50 cali, a na prąd go nie stać opłacenie, bo wszystko przepił! Do grobu się majątku swojego nie zabierze (chyba, ze ma się dzieci kilka to one będą się o spadek biły, albo sad podzieli na wszystkich po równo, a możliwe jest, ze ojciec przepisze wszystko na pracowitego syna, który dzielnie pracował, niż na córkę, która leniła się i tylko ciągnęła pieniądze od ojca). Sam jestem Żydem i wiem co piszę! Nigdy nie byłem przekarmiony pożywienie czy nie zażywałem narkotyków lub alkoholu! Całe życie mam celibat! Odwiedzam zawsze meczet oraz kościoł i inne świątynie! Przykładem może być młody partyjny chłopak w sidłach partii (w sejmie go nie widać i maskuje się ze swoimi prawdziwymi poglądami - trzyma się wartości Polskich na pokaz, a grzeszy oraz ma wszystkie przywileje włącznie z immunitetem i wysokimi zarobkami za wciskanie guzików). Rwał się jak reszta z małych miasteczek w ramach desperacji omotania pieniądzem, a nie tam "by nam wszystkim dobrze zrobić" tylko sobie!
Żyda pozna się po jednym! zawsze jest uśmiechnięty! Prawdziwy Żyd nie ma problemów! Nie musi chodzić na solarium! Nie żywi się w chińskich budkach, a nie nie je sushi! Żydzi zawsze mają błysk w oku! A najważniejsze, ze żaden Żyd nie boi się Boga czy Szatana!
Wypłata jest po to żeby ją wydać, a nie oszczędzać na "jutro", bo jutro można już nie żyć! Największy kapitał to zdrowie! jeśli się zachoruje to natychmiast trzeba się leczyć by do pracy zdolnym znowu być i nie wypaść z rynku pracy! Alkohol pić tylko w weekend, bo już na kacu będzie mniejsza wydajność w pracy, poty, zaspanie czy ziewanie! Zawsze mówiła moja babcia, ze kłamcę trzeba oszukać, złodzieja okraść lub jeśli towaru ukradzionego ukraść mu nie można to obciąć ręce. Kobieta Polska musi urodzić w XXI wieku minimum 3 potomstwa! jedyna czy córka i syn to za mało by nasza gospodarka ruszyła w przód! Młodzi wyedukowani (zdolni, pracowici, inteligentni, tolerancyjni i zapoznani ze światem opuszczają nasz kraj!). Tam dla kobiety urodzić łatwiej za child benefity czy kinder geld!
Przykładowo trzeba zalegalizować prostytucję i ją opodatkować - ceny spadną i będę dostępne dla wszystkich, którzy 18 lat ukończyli! Już licealistki i gimnazlalistki będą mogły dorabiać na umowne zlecenie w firmach jednoosobowych czy zatrudnione w weekendy lub na wakacje w domach publicznych i badane na choroby weneryczne w tym AIDS przez lekarz oraz antykoncepcja będzie dostępna dla nich z refundacją (jak to dla uczennic) czy za niską opłatą potrącaną za stosunki seksualne odpłatne [nie mówię tutaj o tych mężczyznach, którzy seks mają za darmo z partnerkami swoimi czy żonami).
Również marihuana powinna być zalegalizowany - mieli byśmy turystykę narkotykową jak i seksualną opodatkowaną i zalegalizowaną jak alkohol czy papierosy! Tu nie chodzi o hedonizm czy pieniądze, a o zaspokojenie podstawowych potrzeb!

Top tak jak z pokarmem! Grzybów nazbiera najzwinniejszy i najszybszy jak ten co ryb nałapie! reszta będzie głodowała, bo nie będzie nic do zebrania czy złapania! A jeśli coś jest na kartę wędkarską to trzeba mieć pieniądze na wędkę jak i opłacenie karty! A jak złapać rybę jak jest zakaz połowu ryb? A jeśli jest zakaz wejścia do lasu to grzybków nie nazbiera się wtedy!

Bezrobotny bez pracy nie ma na pokarm i abonament telewizyjny czy prąd, a ten w więzieniu ogląda telewizję i jedzenie ma za darmo jak i seks w pokoju widzeń, a bezrobotnego kobieta, żadna nie zechce, bo pieniędzy nie ma!

Polka wybierze na męża sobie tego z samochodem, który tata mu kupił, a niż tego z rowerem na którego dwukołowca napędzanego silą swoich mięśni, a nie benzyną inny sam zarobił (można jeszcze jeździć pojazdem napędzanym silą nóg jak Fred Flinstone (ale trzeba mieć prawo jazdy i na nie zarobić, no chyba, ze tata da labo mamusia pieniądze).

eFKa37 / 89.228.216.* / 2010-08-13 13:09
ale się rozpisał !!! Jakieś rozgoryczenie przemawia przez p.Grażynkę. Życzę powodzenia i więcej uśmiechu w życiu : ))
Amerykanin / 83.10.151.* / 2010-08-12 08:38
No i czym sie tak przejmujecie, przeciez polskiego przemyslu nie ma. Sa tylko firmy szarancza z zachodu, i jak juz wypije wszystkie soki to poleci na nowy teren do Azji. Nasze firmy to przewaznie firma Krzak. Pozostana tylko banki, i supermarkiety typu Tesco, castorama, Obi, Kaufland, Nomi, zeby lupic wszystkich. To ma nazywac sie przemysl polski. A wiec goodby Poland.
krzak firma / 79.184.89.* / 2010-08-13 00:55
Ty mój kochaniutki, mówisz z punktu widzenia swego podwórka. Mam 100 sklepów i zakład produkcyjny. Krzak? 90 mln rocznego obrotu? Krzak? Nie kupuj w Tesco, tylko u mnie, to się wyniosą, chociaż ile spowodowali towaru taniej? Mówię wbrew sobie, ale taka prawda! Jesteś zgorzkniały, bo Ci nie wyszło i podejrzewam, że miałeś własną działalność. No cóż, trzeba umieć się znaleźć. Krzak?
Spójrz na siebie.
arwin / 83.131.93.* / 2010-08-13 18:14
A co przyzwyczaiłeś się do 50 % marż. Trochę się urwało.
Natura Polaka przedsiębiorcy jest taka żeby w szybkim czasie się wzbogacić. A dzięki zagranicznej konkurencj dostali po dupie ci wszyscy nowobogaccy i zimny prysznic na głowę. Jak nie ma przebitki 50 % to już kryzys. CO ???
porche / 79.184.89.* / 2010-08-13 00:58
Racja, niech Amerykanin przyjmie żłoba do pracy i wypowiada mu 3 miesiące. Ja proszę (błagam) dobrego pracownika by pozostał. Dobreeegooo!!! A ile krajowych mu płacę? Bądź dobry!!!
nocry$ / 193.238.180.* / 2010-08-18 18:23
spier***aj swoim porchakiem do rusków albo eskimosów, dobrego masz co ci robi dobrze za post PRLowskie pieniądze w tych waszych pseudo-korporacjach, wszyscy jesteście marketingiem sieciowym czyli bagnem, wszyscy sie potem leczycie na głowe albo bierzecie spida i tez lądujecie w końcu w psychiatrykach, taka jest prawda..
ora_et / 77.115.149.* / 2010-08-11 09:24
Jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził. Jedne i drugie umowy rodzą patologię. Najważniejszy jest w tym wszystkim człowiek jaki jest i kim jest, jakie są relacje społeczne, jakiego rodzaju to praca. Zwolnienie lub wdrożenie pracownika to są duże koszty społeczne i finansowe. Umowę na/cz/n również można rozwiązać i zwolennicy tej na cz/o dobrze o tym wiedzą. Umowa n/ cz/ n chroni przed hiperpatologią, która dotyka w tym kraju znaczną część pracujących. Moralność wielu pracodawców sprowadza ten kraj do poziomu Kongo, a niektórzy podpierają się USA. Tam znaczna część pracowników, pracuje w jednej firmie przez większość życia. Gdyby u nas w budżetówce obowiązywały u/n/cz/o to pracowaliby w nich wyłącznie członkowie rodzin kolejnych dyrektorów. My nadal żyjemy w posowieckim kraju! Przypadek sprzed kilku lat z USA: szef dużej firmy budowlanej podzielił swój wielomilionowy majątek dla wszystkich jej pracowników. Kto liznął trochę wykształcenia wie o czym mówię, jakie są zasady dobrej organizacji i zarządzania. Dziwię się, tym, którzy nadal popierają krwawy kapitalizm-widocznie życie jeszcze porządnego kopa nie dało, choroby, biedy i poniżenia. Nie bądźmy hipokrytami, doskonale wiemy jak jest i że wolność TO NIE JEST ROBTA CO CHCETA! Hasło posowieckich autorytetów, że jestem człowiekiem wolnym, więc mogę robić co chcę autentycznie obowiązuje w tym kraju, dlatego wszystkim jest źle. LUDZIE ! Wolność to odpowiedzialność
JX / 91.193.160.* / 2010-08-10 21:56
Ciekawie mówił na ten temat Geremek, w wywiadzie z Hanną Krall:
http://www.jvlradio.com/wwwboard/messages/143.html
„Bronislaw Gieremek: Jest ustawa o samorzadzie przedsiebiorstwa? Jest? Mogla byc dla nas jeszcze lepsza, ale i to wystarczy. Przewiduje ona, ze moga byc tworzone spólki prywatno-samorzadowe i spólki prywatno-panstwowe. Przewiduje. Co jest potrzebne na rozruch takiej spólki? My wiemy dobrze. Pieniadze! A kto ma dzis pieniadze na takie interesy? Moze Polacy? Nie, ja Polaków w tym interesie jako udzialowców nie widze. Pieniadze dadza Zydzi! Glowe do interesu tez Zydzi i pytala pani: „skad wezme tylu Zydów?" A no na szczescie ludu Izraela, juz sa. Przez 38 lat populacja odrodzila sie: w Izraelu, Europie Zachodniej, Zwiazku Radzieckim. Kiedy tylko uchwalimy ustawe o podwójnym obywatelstwie i prawie swobodnego wyboru miejsca zamieszkania oraz podrózowania do Polski tam i spowrotem - w zaleznosci wylacznie od checi zainteresowanego takiego z podwójnym obywatelstwem polskim. Z kadrami do zreprywatyzowanego przemyslu, rzemiosla i handlu nie mamy najmniejszego klopotu. A warsztaty pracy stoja otworem, a nawet i puste. Oplacilo sie nam doprowadzic je do takiego stanu, do takiej zalosnej ruiny. W takim stanie beda dawac je nam za darmo i jeszcze calowac w reke, aby byla praca dla Polaków i troche na rynek”.
Polska tragedia / 83.12.110.* / 2010-08-12 10:36
Tego się można było spodziewać, że na „padlinę” gospodarki PRL po 1989 roku rzucą się właśnie potomkowie żydów. Namacalny dowód tego widać w składach poszczególnych parlamentów i rządów po 1989 roku. Politycy z pierwszego szeregu, decydujący o działaniach politycznych i gospodarczych, są pochodzenia żydowskiego. Dla przykładu pierwszy rząd: premier Mazowiecki, minister finansów Balcerowicz. Czytając wywiad Gieremka odnoszę wrażenie że dla establishmentu żydowskiego dalej są aktualne hasła głoszone od wieków by opanować gospodarkę wschodniej Europy i jeśli „Najwyższy” da zbudować za 100 lat na tym terenie wielkie nowe państwo Izrael nową „ziemię obiecaną” i wytępić w końcu wszystkie inne nieczyste narody z jego terenu.
Mam pytanie. Czy potomków żydów jest w Polsce tak dużo że mają taką reprezentacje w sejmie? Czy raczej to głupota rodowitych Polaków jest tak wielka że w wyborach na nich głosują? Czy propaganda głoszona przez media opanowane kapitałem i personelem przez pro żydowskie ugrupowania robią taką wodę w głowach Polaków że głosują jak widać? Czy rozsądny Polak myśli że Polak żydowskiego pochodzenia będzie działa dobrze dla rodowitego Polaka? Ja myślę że Polak żydowskiego pochodzenia będzie działał dla wzmocnienia pozycji Polaków żydowskiego pochodzenia i dla żydów z Izraela, a po 100 latach potomek tego Polaka ogłosi powstanie nowego Państwa Izrael na terenach Polski, Łotwy, Litwy, Białorusi,... a narody mniejszości zacznie uważać za nieczyste które trzeba zamykać do enklaw za wysokimi murami jak obecnie Palestyna. Czy rodowitym Polakom podoba się ta wizja? Jeśli nie, to dlaczego w wyborach budujecie sobie podstawy do kolejnego zniewolenia narodu, kolejnego ukrytego faszyzmu?
Ivv / 89.72.43.* / 2010-09-13 09:27
I jak nic kolejnego holokaustu. Zawsze mnie zadziwia, dlaczego Żydzi mają się za naród wybrany, skoro wszyscy ich przeklinają za niebywałą wredotę dla nie-Żydów, która jest źródłem antysemityzmu. W rzeczywistości to naród przeklęty, który sam się zakłamał tym "wybraństwem", żeby nie czuć się gorszy. Wrzeszczą o antysemityzmie, zamiast postarać się, żeby inni ich po prostu polubili. Nie sądzę, by okazali się lepszymi pracodawcami niż Polacy.
Pilsener / 2010-08-10 21:32 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
W USA w ogóle nie ma kodeksu pracy i jakoś sobie radzą, a u nas umowy na czas taki, owaki, zlecenia, o dzieło, zamiast upraszczać prawo komplikujemy je coraz bardziej, na czym zyskuje tylko biurokracja i sektor publiczny (między innymi tacy ludzie jak Śniadek). Każda nowa regulacja rozwiązuje jeden problem a natychmiast stwarza co najmniej dwa kolejne.

Jesteśmy jak stary dziadek, który podlega restrykcyjnej diecie i wielu lekom, te na serce szkodzą na wątrobę, te na wątrobę na głowę i na serce i tak w kółko - oddajemy na "leki" minimum 40% naszych pensji i utrzymujemy setki tysięcy "lekarzy" urzędników, ale z każdym nowym lekiem stan pacjenta się pogarsza.

Prawdziwym problemem nie są umowy na czas określony lecz to, że połowa osób w wieku produkcyjnym nie pracuje w ogóle a z tych co pracują zaledwie połowa w sektorze prywatnym! I to jest prawdziwy powód wyjaśniający dlaczego zarabiacie mało i płacicie wysokie podatki, po prostu jeden pracujący utrzymuje jednego nieroba a pracujący w sektorze prywatnym jeszcze dodatkowo nieroba z budżetówki.

Dopóki nie postawimy na rozwój sektora prywatnego to konkurencja o pracowników nie poprawi ich losu a nas będą terroryzować ludzie tacy jak Śniadek, którzy nie przepracowali uczciwie na wolnym rynku nawet godziny, nie prowadzili też żadnej działalności gospodarczej.

Dlaczego politycy dbają tylko o sektor publiczny i swoich związkowych kolesi? Czy ludzie z sektora prywatnego nie mają prawa głosu? Dlaczego traktuje się nas jak obywateli drugiej kategorii?

Przecież gdyby spełnić postulaty tego Śniadka typu minimalna 60% średniej czy likwidacja umów na czas określony to mielibyśmy kolejną falę emigracji zarobkowej! I jemu w to graj, bo zamiast znaleźć pracę na wolnym rynku musiałbym smarować jego krewnym i żebrać o posadę referenta w jakimś urzędzie.
TomKs1 / 83.14.199.* / 2010-08-10 15:23
Elastyczność zatrudnienia jest nierozerwalna z elastycznością zwalniania! Nikt nie chce zatrudnić więcej ludzi w lepszych czasach, skoro wie, że nie będzie mógł się ich pozbyć w gorszych. Takie życie, tak po prostu jest i zawsze będzie.
Nie ważne, jak restrykcyjne przepisy wprowadzimy (może niektórym marzy się dożywotnie zatrudnienie niezależnie od wszystkiego?) tylko dwa czynniki działają na korzyść pracownika: niska stopa bezrobocia i osobiste zalety (fachowość, pracowitość itp.). Popyt i podaż uniwersalne prawo, nie tylko ekonomiczne.
Pamiętacie 2007-8 rok? Fala podwyżek wynikała właśnie z niskiego bezrobocia, a nie nagłej szczodrości pracodawców.
Dobry pracownik nie musi bać się zwolnienia (no, chyba, że firma pada, ale to inna sprawa). A lenie i durnie z wymaganiami powyżej swojej wartości i tak wylecą. Sposób się znajdzie.
Analogicznie: dobry pracownik ma lepsze warunki, bo pracodawca wie, że źle traktowany, oszukiwany po prostu pójdzie gdzie indziej.

Związkowcy mają w naszym kraju zdecydowanie za wysoką pozycję i korzystają z niej bardzo krótkowzrocznie i nieodpowiedzialnie. Zdarzały się sytuację, kiedy zakład nie znajdował inwestora, bo związki nie chciały się zgodzić na redukcję zatrudnienia o 20%. W efekcie firma upadała i bez pracy zostawało 100%. Tak jak w stoczni.
Rząd powinien przede wszystkim dbać o rozwój gospodarczy. Wtedy inne problemy (bezrobocie, złe traktowanie pracowników, niskie pensje, oszustwa) rozwiążą się same.
Pilsener / 2010-08-10 21:38 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Podpisuję się pod tym! Niestety politycy są sprytni i potrafią sprzedać ludziom wizję krainy "socjalnego dobrobytu" gdzie wystarczy zastawić siatkę a kapitał z całego świata w nią wpadnie i będzie dla nas pracował.
ggg445 / 178.36.45.* / 2010-08-10 14:17
Ciekawe, jak ten odsetek wygląda jesli chodzi o pracę w budżetówce i energetyce?:) To państwo jest tylko dla wybrańców - dzieci i wnuki byłych esbeków mają tu pierszeństwo. Głupi kraj - prywatny biznes oraz najmniej zarabiających dusi się coraz wiekszymi podatkami, a etetów budżetowych przybywa. Czeka nas katastrofa taka jak w Grecji lub gorsza - to tylko kwestia czasu.
Pilsener / 2010-08-10 21:41 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Dokładnie, dynamika wzrostu zatrudnienia w urzędach to od 10 do nawet 30% rocznie ("reforma" administracji Bin Łobuzka), umowy na czas nieokreślony są w sektorze prywatnym rzadkością a w publicznym standardem! Dominuje samozatrudnienie, ułamek etatu + prowizja, umowy zlecenia i o dzieło oraz umowa na czas określony (która jest i tak bardzo dobra jak na obecną sytuację na rynku pracy).
dat456 / 195.116.98.* / 2010-08-10 14:16
Najlepsza jest praca na umowe zlecenie.Przede wszystkim daje wolność,robisz to co masz zrobić,dostajesz wypłate i balujesz dalej
...
http://www.skocz.pl/ciuchy2010
wolny człowiek / 217.153.221.* / 2010-08-10 13:54
Umowa polega na tym że zawierają ją dwie strony - DOBROWOLNIE. I jak chce to mogę zawrzeć umowę o prace na 3 dni albo na 300lat i h... do tego jakimś związkowcom.
Floyd / 2010-08-12 18:24 / Tysiącznik na forum
DOBROWOLNIE???? Niezły żart i ty też dobrze wiesz o co chodzi.
Jeszcze może się doczekasz i trafisz na na takiego co ci właściwie odpowie.
wolny człowiek / 83.27.31.* / 2010-08-10 17:59
Wymyśl sobie własny nick. Ja tym nickiem posługuję się na Money co najmniej od 4-5 lat. I jako że wolny nie mam zamiaru się logować. Prawdziwy - wolny człowiek
eldorado / 87.204.22.* / 2010-08-10 14:34
@wolny człowiek

chyba się z choinki człowieku urwałeś? i z KP też zaprzyjaźniony za bardzo nie jesteś....? powodzenia w życiu!
wolny człowiek / 217.153.221.* / 2010-08-10 15:19
Dziękuje, KP póki co stosować nie muszę...
emeryt4 / 79.163.230.* / 2010-08-10 14:28
Możesz miac i na 500 lat a pracodawca zwolni cię po 15 dniach pracy debilu
wolny człowiek / 217.153.221.* / 2010-08-10 15:22
Się koledze socjaliście zasób słów skończył ? Z emeryturki na słownik nie starczyło?
TomKs1 / 83.14.199.* / 2010-08-10 14:54
Jak będziesz leniwym durniem, to na pewno. Jak będziesz dobry, to nie wylecisz nawet podpisując umowę co miesiąc.
sx47 / 89.73.229.* / 2010-08-10 12:47
w jednej z firm podpisywałem cały czas umowę na "czas określony". Widziałem ją tylko przy podpisywaniu. Następnie oba egzemplarze brał do siebie kierownik odcinka. Ponieważ "trzecia" musiała być z mocy prawa już umową na stałe, bylo robione tak, że tej "trzeciej" nigdy nie było, a cały czas była "pierwsza". Załóżmy że pracowałem od. 01.01.2001 do 30.06.2001. Druga umowa powinna być więc od.30.06.2001 do 31.12.2001. A podpisywałem ją od 01.01.2001 do 31.12.2001 i tak w kółko. Przepracowalem w ten sposób 5 lat. Firma w miarę poważna. Daty podaję autentyczne więc rozumiecie dlaczego poszedłem na to (szczyt bezrobocia w PL). Z mojego punktu widzenia krzywdy zresztą nie było - w końcu świadectwo pracy dostałem za 5 lat, tak jakbym miał tylko jedną umowę. Jedyne co mi się nie podobało - przed każdą taką "zamianą" umowy, trzeba bylo coś odpalić kierownikowi odcinka. Krzywdy szarak też nie miał - on zrekompensował to nadgodzinami. Ale ta zabawa w kotka i myszkę pomiędzy rządem a przedsiębiorcami nie powinna trwać moim zdaniem. Przedsiębiorcy apelują o jasne i proste prawo - i ma to prawo być tylko dla nich, sami naginają go na każdym kroku. To taki mały przykład - zaznaczam: krzywdy żadnej nie miałem, robota była, kredytów z banków nie biorę - ale czy to tak powinno być?
Andre7 / 2010-08-10 12:16 / Tysiącznik na forum
Idiotyzmem jest możliwośc rozwiązania umowy na czas określony z 2 tyg. wypowiedzeniem To zaprzecza samej istocie umowy na czas określony. W normalnym świecie człowiek jak ma umowe np. na 3 lata to jest bezpieczniejszy niż gość na umowie na czas nieokreslony (wypowiedzenie 3 miesiące), bo wie że przez 3 lata pracuje.
Agnen / 151.13.237.* / 2010-08-10 16:43
To pomysl, ze podpisujesz umowe na 3 lata bez mozliwosci rozwiazania, bo 2 tygodnie wypowiedzenia obowiazuja, jesli sa zawarte w umowie,jesli takiej odnotacji nie ma to umowa jest nierozwiazywalna, i po 4 miesiacach znajdujesz prace w ktorej mozesz zarobic 3 razy wiecej. I co? I dupa; nie mozesz rozwiazac umowy i pozostaje tylko porzucenie pracy. Druga sprawa pomysl jak czuje sie pracodawca, ktoremu pracownik zatrudniony na czas okreslony mowi, ze odchodzi za dwa tygodnie, a robota rozkopana, 2 tyg. to za malo by nauczyc nowego pracownika, a znalezc specjaliste to duzy problem. Dlatego ci pracodawcy, ktorzy mysla szybko uwiazuja dobrego pracownika umowa na czas nieokreslony, bo po 3 latach musi kiblowac 3 miesiace, jesli chce odejsc.
stary ubek / 78.155.124.* / 2010-08-12 22:15
Gościu, ostatnio spotykam się z umowami na czas określony opiewającymi na.....10 lat !! To jest dopiero uwiązanie pracownka !
do początku nowsze
1 2 3

Najnowsze wpisy