No tak... Urzędnik zabezpieczy dzieci przed zagrożeniami. Gdybym nie wiedział, że urzędnikom chodzi przede wszystkim o wydanie kolejnych milionów zrabowanych podatnikom, mógłbym pomyśleć, że za takimi pomysłami stoją jakieś pacany, którym wydaje się, że urzędniczymi inicjatywami można zmieniać nasz świat na lepsze. Zapewne są to ludzie o - mówiąc delikatnie - umiarkowanym potencjale umysłowym, bo kto "z jajami" chciałby zostać urzędnikiem, ale są to też pasożytnicze pijawy wyspecjalizowane wysysaniu soków z tej części społeczeństwa, dzięki której to wszystko się kręci. Jedni urzędnicy wydadzą następne 55 milionów na jakiś "chwalebny" cel, inni urzędnicy bardzo pozytywnie ocenią rezultaty osiągnięte przez tych pierwszych, a więc będzie można ubiegać się o następne miliony i tak ad infinitum.