zioma
/ .* / 2005-04-26 01:13
Niestety, pech chcial, ze rowniez dzisiaj w gazetach pojawily sie wrecz przeciwne informacje. W wyniku poluzowania polityki imigracyjnej rzad Niemiec przezywa powazny kryzys. Jak donosi "Rzeczpospolita" na pierwszej stronie swego internetowego wydania, Joschka Fischer mial dzisiaj zostac publicznie przesluchany pod zarzutem "wpuszczenia" do Niemiec chmary imigrantow. Wedlug "Rzeczpospolitej" jest to pierwsze przesluchanie czlonka rzadu, ktore bedzie transmitowane przez telewizje. W dodatku, od jego wyniku zalezy przyszlosc rzadu Niemiec. Europa, to nie Ameryka. Aby skutecznie zaludnic dany obszar ludnoscia naplywowa najpierw trzeba poradzic sobie z oporem ludnosci rdzennej. W Ameryce udalo sie to bez problemu. Trudno jednak przypuszczac, ze Europejczycy beda chcieli ze spuszczona glowa podzielic los Indian. Malo tego, w Europie mamy bardzo duze bezrobocie. Badania dowodza, ze w takiej sytuacji wszelki naplyw ludnosci oferujacej tanio swe uslugi prowadzi do konfliktow. To "oni" zabieraja nam prace. To przez "nich" musimy tyrac za glodowe stawki, itd. Przeciez nawet Polacy, ktorzy pracuja w Niemczech napotykaja na rozne opory. Nie ma wiec co marzyc o tym, ze do Europy ktos bedzie legalnie importowal ludnosc z trzeciego swiata. Ten pomysl funkcjonowal przez pare lat i nie wypalil.Caly problem polega na tym, ze na naszych oczach dokonuje sie powolna rewolucja (czyli ewolucja) naszego odwiecznego systemu ekonomicznego. Do tej pory staly przyrost ludnosci gwarantowal rozwoj gospodarczy. Dzis widac, ze ciezka praca tworzenia nowych pokolen musi wreszcie zostac odpowiednio nagrodzona. System ekonomiczny w kierunku ktorego ewoluujemy opiera sie na rozrodczosci rzedu 2,1 i stalej populacji. W takich warunkach rozwoj ekonomiczny staje sie kwestia drugorzedna. Na czolo wysuwa sie stabilizacja. Utrzymanie gospodarki na stabilnym poziomie stanie sie prawdziwym sukcesem, do ktorego dazyc bedzie Europa. Po pewnym czasie inne kraje beda musialy zastosowac podobne rozwiazanie. Populacja swiata nie moze wszak rosnac w nieskonczonosc.