Tu n ie trzeba sankcji tylko likwidacji psychopaty.

>Jadziu

Panie Radosławie niech się pan tak nie nadyma bo nie do twarzy panu z tym. Nie róbcie na sile z Polski propagandowo silniejszego kraju niż faktycznie jesteśmy. Nie róbcie także całkowicie uległego wobec USA kundelka politycznego z naszego kraju. Duże kraje UE już zrozumiały że popełniono bardzo poważny błąd polityczny w rozgrywce o Ukrainę pomiędzy UE a Rosją. Całkowicie nie doceniono rzeczywistego stanu nastrojów prorosyjskich we wschodniej i południowej Ukrainie. Ci co siłą obalili Prezydenta Janukowycza rzeczywiste poparcie mieli tylko w Kijowie i to tylko dzięki zorganizowanym prawicowym bojówkom. Pierwsze działania polityczne po przewrocie [prawo o likwidacji języka rosyjskiego jako urzędowego, oraz rzeczywiste pokazowe napady na urzędujących przedstawicieli administracji państwowej przez prawicowe bojówki etc.]całkowicie zraziły nowe władze do obywateli. Nowa władza pokazała się jako skrajnie prawicowa, antyrosyjska, gloryfikująca formację UPA pomimo jej odpowiedzialności za zbrodnie wojenne wobec ludności Polskiej z 1943 roku. Do tego UE i USA nie dały pomimo obietnic ani jednego centa pomocy finansowej a ludność po politycznych występach polityków z UE na estradzie majdanu spodziewała się natychmiastowej pomocy materialnej. pomocy nie ma ponieważ kłopoty ekonomiczne UE w krajach południowych Europy są tak poważne że tam także [Włochy, Hiszpania] doszło do radykalnych wystąpień separatystów chcących rozwodu z kolei z UE. tak więc drogi panie Radosławie pana i Donalda pobrzękiwanie szabelką wobec Rosji w aktualnej sytuacji jest żałosne. Jak dotychczas to Ukraina jest na garnuszku finansowym Rosji i bez Rosji już byłaby bankrutem. Tylko w ścisłej współpracy z Rosją jest możliwy jaki kompromis w sprawie Ukrainy. Jednakże zdaje się że już jest za późno, skoro obywatele regionów południowych wzięli sprawy w swoje ręce i chcą rozwodu z Ukrainą. W pełnie się solidaryzujemy z tymi obywatelami ja i moi wszyscy znajomi, koledzy i koleżanki. Wesołych Świąt i więcej realizmu a mniej jałowej propagandy.