Jaki wolny rynek? Rzecz jest w opłacalności kolei, jako takiej i jej perspektyw rozwoju. Jesteśmy z racji położenia geograficznego, krajem tranzytowym i powinniśmy tego pilnować jak oka w głowie /patrz rura/ oczywiście zakładając, że rząd zajmie się rządzeniem na miarę dobrego gospodarza. Tego niestety nam brakuje. Lobby motoryzacyjne jak na razie górą wraz ze wszelkimi ujemnymi skutkami. Jego cała infrastruktura się kręci i ma się b. dobrze.
Już dawno wiadomo o opłacalności tranzytu kolejowego /kontenery, platformy/ i td.
Więc może czas zacząć myśleć, zabrać się do roboty, a nie pleść bzdury o cudownej sile wolnego rynku... Jeżeli zaś jest, trzeba go tym bardziej umieć wykorzystać, a nie tracić czas na jałowe spory, kretyńskie przepychanki i "oczyszczanie narodu" od tyłu!