USA: Dobrych wyników ciąg dalszy
Money.pl
/ 2007-01-11 16:49
Wczoraj w TVN sluchalem jednego z gosci z TFI ktory mowil o tym, ze wczorajsze spadki sa zapowiedzia silnej korekty i nie wyklucza nawet takiego zjazdu jak w maju. Dzisiaj pewnie dowiemy sie, ze czekaja nas silne wzrosty. Coraz lepiej sprawdza sie trzymanie sie odwrotnego kursu niz wskazuja specjalisci ...
lisior
/ 212.2.99.* / 2007-01-11 18:32
Ano właśnie........ nagła zmiana frontu.
Oj analitycy.....Ja także mogę wykonywać taki zawód :)
Wystarczy wejść na stronę NYSE, żeby zobaczyć duże wzrosty w NJ. Wszystkie indeksy powyżej lub bardzo blisko 1%, czyli bardzo dobrze. Zatem jeśli tendencja się utrzyma to jutro może być nawet +3% wzrostów na indeksach w Warszawie. Jednak korekta już się rozpoczęła więc radzę uważać.
2007
/ 2007-01-11 16:49
/
Bywalec forum
O rany,caly czas pisze,ze bedzie dobrze.
Nie mozna tak zmieniac frontu z dnia na dzien.Po komentarzu jak wczoraj ktos moglby chociaz powiedziec "sorry".W koncu zapewne ktos w to uwierzyl,ktos pozbyl sie akcji albo zle wystawil zlecenia.
W koncu musi byc jakas,chocby symboliczna odpowiedzialnosc za swoje slowa.I choc to akurat nie do Pana Pawla,jednak redakcja to calosc.
Nie ma zadnej katastrofy,nie spadla asteroida,wiec moze trzeba sie postarac i wyznaczyc jakis trend.
Konsekwentny jest Kenobi,bo uparl sie przy spadkach.
Konsekwentny byl grubasek,ale on przynajmniej stale podawal argumenty i dane.
Bardziej sie starajcie
Witam! Nie widzę we wczorajszym komentarzu zalecenia "sprzedaj" dla rynku akcji w USA. Myślę, że warto sobie uświadomić, że giełda to również emocje - a te są zmienne. Trzymanie się ciągle jednego zdania i bagatelizowanie sprzecznych informacji uważam za zły nawyk. W komentarzach staram się nie wydawać rekomendacji, tylko dostarczać przetworzonych informacji, myśli, wtrąceń, które pomogą potencjalnemu inwestorowi zobrazować sobie sytuację na tak oddalonym(jeszcze) od nas rynku. Pozdrawiam!
2007
/ 2007-01-11 17:25
/
Bywalec forum
Nie rozumiemy sie.Napisalem przeciez,ze nie chodzi o Pana.Chodzilo mi o WYJATKOWO nietrafiony komentarz Pana Daniela.
Oczywiscie,ze nie mozna sie trzymac slepo jednego kierunku,nie zwracajac uwagi na rzeczywistosc.I nikt nie zada rekomendacji.
Chodzilo mi tylko o to,ze czasem warto powiedziec "sorry,tym razem dalem plame"
I od razu mowie,ze nie chodzi o mnie.Ja,jak z pewnoscia Pan zauwazyl,mam zawsze wlasne zdanie i staram sie uzywac argumentow.
I jestem juz na tyle duzy,ze nie potrzebuje ani analiz ani rekomendacji.
Na forum jest wielu poczatkujacych i chodzilo mi o ich dobro.
Dla tych ludzi jestescie WYROCZNIA.
Serdecznie pozdrawiam.
I przypominam o mojej propozycji zmiany sposobu logowania sie .Usunie to uciazliwych zartownisiow .
Abus
/ 2007-01-11 19:08
/
Uznany Gracz Giełdowy
mysle, ze przesadzasz. Rozumiem doskonale, ze swiecisz dzis zwyciestwo nad Kenobim, ale wstrzymaj sie z przesadnym hurraoptymizmem i ustawianiem po katach pana Daniela i innych posiadajacych odmienne zdanie do czasu wyraznego potwierdzenia Twoich "byczych" teorii. Narazie to tylko jeden dzien wzrostow, fakt, ze na sporych obrotach i przy sprzyjajacym klimacie makro, ale to nadal tylko jeden dzien
2007
/ 2007-01-12 06:01
/
Bywalec forum
kenobi nie ma tu nic do rzeczy,chodzi jak powiedzialem nie o zycie z dnia na dzien,lecz o wyznaczenie jakiegos dluzszego horyzontu opierajac sie na wlasnych przemysleniach.Ja taki horyzont wlasnie wyznaczylem,juz dawno i stale taki wlasnie stan rzeczy ukazuje w moich postach.jeden dzien w gore czy w dol nic tu nie zmienia.Chodzi o dalsza perspektywe.O to czy beda wzrosty i kontynuacja hossy,czy naprawde wpadniemy w besse,w dlugi okres niskich stanow.
Tylko głupi wyznacza sobie jakąś perspektywę i jej sie trzyma zgodnie ze swoim planem.W życiu i biznesie jest inaczej. partzeć i myslec, własne życzenia nie mająz znaczenia. Tylko ludy pierwptne kierowały się mysleniem katatymicznym. Może być hossa a może być bessa mądry na wszystkim zarobi.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i
poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie
odpowiedzialności.