Forum Polityka, aktualnościGospodarka

USA: Strach przed recesją coraz większy

USA: Strach przed recesją coraz większy

Money.pl / 2008-06-25 08:33
Komentarze do wiadomości: USA: Strach przed recesją coraz większy.
Wyświetlaj:
adeka / 83.9.91.* / 2008-10-06 21:50
Hmmm... zgadzam się z DOZ. Amerykanie przeszliby dopiero szkołę życia w Polsce, czyli tak jak pisał DOZ: mały domek, samochód z silnikiem 2.0 a nie 4.0 L itd...
DOZ / 2008-06-25 13:11 / Ciemno widzę
Widzę dwie przyczyny:

1. Wszechobowiązujące przekonanie, że stan posiadania jest obiektywną miarą wartości człowieka. Konsumpcja jest warunkiem szczęścia, a bogaci mają rację i zasługują na szacunek - tak w gruncie rzeczy myśli większość amerykanów (polaków zresztą też), nawet jeżeli deklarują całkiem inny system wartości. Nieznaczne nawet obniżenie możliwości nabywczych powoduje gwałtowny spadek poczucia własnej wartości. Tak naprawdę zjawisko, które nazywamy "recesją", "kryzysem" jest tylko chwilowym spadkiem koniunktury. Nie spowoduje masowej nędzy, głodu, nie zagraża życiu. W skali świata poziom życia w USA obniży się z bardzo-bardzo-bardzo-wysokiego na bardzo-bardzo-wysoki. Ból sprawiają nie realne problemy, ale wygórowane żądze.

2. Siła prowojennego lobby w USA - komuś zależy na tym, żeby wojna trwała jak najdłużej i kosztowała jak najwięcej. Można czasami odnieść wrażenie, że środowisko to nie tylko ma silne wpływy, ale wręcz podejmuje najważniejsze decyzje. Łączny koszt wojny ocenia się obecnie na 3 biliony dolarów. Nie jestem ekspertem, ale podejrzewam, że 1/10 tej sumy wystarczyłaby, by wojnę prowadzić, a nawet wygrać.
3.000.000.000.000 $ - liczba z kosmosu. Tymczasem na ziemi co rok z głodu umiera 2 mln osób, czyli od wybuchu wojny w Iraku umarło 10 mln ludzi. Załóżmy, że bezposrednio zagrożonych śmiercią jest 10 razy tyle - mamy 100 mln. Razy 2 $ dziennie, razy 5 lat - wychodzi około 300 mld $. Czyli za 10% wydatków wojennych można by wyelimonować na świecie głód. Wracając do punktu pierwszego, prawda to, czy nieprawda, że bogatsi wiedzą lepiej?
KAP / 2008-06-25 13:22 / Tysiącznik na forum
realne problemy wplywajace na nastrój zostaly spowodowane rzadza zysku prowadzaca de facto do wybudowania quasi piramidy finansowej w oparciu o nieruchomosci. taki lancuszek: biore kredyt na dom , mieszkam w nim i splacam kredyt (na raty ledwo mnie stac, ale jetem optymista) po pewnym czasie wartosc domu na skutek wzrostu cen nieruchomosci jest talk duza ze sprzedaje dom , splacam kredyt i jeszcze sporo mi zostaje. Biore wtedy kredyt na wieksza nieruchomosc i powtarzam operacje dla zysku. Nagle rosna stopuy procentowe i spadaja ceny nieruchomosci i wtedy nie stac mnie na raty a jak sprzedamm dom to zostaje dlug zamiast zysku. No i mam problem bo nie mam gdzie mieszkac i jeszcze musz placic. Chyba spory powód do frustracji.
DOZ / 2008-06-25 13:43 / Ciemno widzę
Sprzedaję dom ze stratą, za uzyskane środki kupuję mały domek z ogródkiem, za resztę spłacam część kredytu. Jeżdżę mniejszym autem, rzadziej wymieniam telewizor, kupuję mniej ciuchów (których mam i tak dwie szafy) i jadam lancze w nieco tańszej restauracji...
Ja tu nie widzę "sporego powodu do frustracji". Pewnie jestem mniej wrażliwy, ale skoro Ciebie to gnębi, to może załóż fundację i wspieraj finansowo tych nieszczęśników.
Pilsener / 2008-06-25 12:04 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
USA zupełnie niepotrzebnie wdała sie w wojnę z Niemcami i Japonią, powinni podpisać pokój, ale amerykańce już tak mają - rozbiorów polski też nie chcieli patogeny uznać - amerykański impresjonizm i buszo-terror, ucisk pacyfistycznych talibów w Tybecie i wojna o ropę w Afganistanie - znamy temat.
Piotr 23 / 83.10.144.* / 2008-06-25 11:33
Słychać w poniższych wypowiedziach jakąś podszytą kompleksami schadenfreude. Ale natura niechętna jest próżni. To co, lepsza będzie hegemonia rosyjska? Czy może chińska? Bo chyba nie marzy Wam się Wielka Rzesza?
DOZ / 2008-06-25 13:22 / Ciemno widzę
natura niechętna jest próżni - z moich obserwacji wynika, że jedne zwierzęta mają swojego pana, a inne żyją wolne. Te drugie bardziej mi się podobają. Gdybym musiał wybierać, to z dwojga złego wolałbym być wróblem niż kurą.
stantom / 2008-06-25 10:58
prawda jest taka że USA to państwo prowojenne; aby gospodarka szła do przodu muszą znaleźć jakąś wojnę dla siebie; akurat w dużej części sprzedaż militariów napędza amerykańską gospodarkę; niestety stwierdzić muszę, że dopóki będzie istniało USA dopóty będą wojny
Racjonalista123 / 87.205.163.* / 2008-06-25 09:11
Amerykanei zawdzięczają ten kryzys panu Bushowi, którego prawdopodobny sukcesor chce rozpętać kolejną wojnę - tym razem z Iranem. Tym samym Amerykanie realizują politykę stricte proizraelską. Chyba nieprzypadkowym stwierdzeniem jest to, że Ameryką żądzą koła żydowskie, które nie cofną się przed niczym aby wylobbować pozwolenie USA na rozpętanie III WŚ z Iranem, Irakiem i całym światem arabskim. Na zgubę i bankructwo ekonomiczne samych Amerykanów.
zimbawe qwe / 212.14.30.* / 2008-06-25 08:33
kończą się czasy gdy w tanich państwach CIA kupowała Tw. za jednego dolara USA dziennie. Teraz trzeba będzie płacić lub pożegnać się nadwyżkami kadrowymi w krajach stelickich USA.

Najnowsze wpisy