Lukasso372
/ 164.126.78.* / 2016-02-20 23:05
Widzisz, to jest kompletnie nieistotne. Nieważne, czy to szmatławiec, nieważne, na kogo pluje. Liczy się mechanizm działania: na podstawie zarzutów pod adresem naczelnego (nie wiem, czy dętych, czy prawdziwych; nie znam sprawy) skutecznie sparaliżowano działanie całej redakcji. To teraz uogólnienie na dowolną okazję: w firmie, którą ktoś chce uwalić, znajdujemy jednego w miarę wysoko postawionego pracownika, który coś przeskrobał. Uprawdopodabniamy, że do swej kryminalnej działalności wykorzystywał komputery w pracy. Wchodzimy i bierzemy wszystko. Firma nie działa, jej tajemnice są gdzieś tam i nawet nie wiadomo, kto je czyta. Podoba się?