No cóż, należy mieć minimalną wiedzę na temat na który się wypada, a nie tylko emocje: wskazania rejestracyjne wynikają z badań klinicznych robionych przez firmy tylko dla grup pacjentów na których można zrobić największa kasę, a nie na wszystkich którzy tego leku potrzebują (np. z definicji nie robi się badań na dzieciach, staruszkach i itp. A oni też tych leków potrzebują. A Evidence Based Medicine jest jedynym aktualnym źródłem wskazań do stosowania leków a nie rejestracje robione przez ostatnie 10 lat (w ramach harmonizacji), poszczególne charakterystyki produktów leczniczych różnią się zależnie od momentu rejestracji., itp. itd. Więcej rozumu i pokory mniej hucpy i dogryzania danej opcji politycznej.

Adam Płaźnik

Jest coś takiego jak badania naukowe, dzięki temu wiadomo jaki lek na co pomaga. Natomiast z rejestrowaniem leków przez urząd może być tak jak z podpisywaniem umowy w sprawie ACTA, że się nie wie co się podpisuje.