T.
/ 81.190.61.* / 2012-12-13 17:49
Chodzi do mnie "straż wiejska" i za każdym razem kulturalnie pokazuję i kubeł i umowę
Straż miejska może mnie nachodzić ,ale w przypadku uzasadnionego podejrzenia popełnienia wykroczenia przeze mnie z nakazem rewizji od prokuratora.
Natomiast jeśli ja takowego nie popełniłem to Straż Miejska może delikatnie mówiąc ,w d... mnie pocałować,o ile jeszcze na to pozwolę.
Zdaje się , że od 25 lat żyjemy w kraju wolnym, w kraju gdzie obywatel nie jest nieustannie nękany przez policję i inne służby kontrolne bez uzasadnienia. W kraju ,gdzie bez wyraźnych powodów nie zakłóca się tzw. miru domowego.
Zaś Straż Miejska lub Wiejska niech najpierw zajmie się właścicielami psów latających luźno bez kagańców i bez smyczy, załatwiających potrzeby fizjologiczne najchętniej na chodnikach.
Natomiast ustawa śmieciowa przynajmniej częściowo niech będzie skonstruowana logicznie,skoro nie może być w całości, zwłaszcza w opłatach za wywóz . Może w końcu przestaną drwić z nas w krajach Europy zach.