genek
/ .* / 2003-05-20 11:39
"Giertych", "Won na Białoruś", "Totalne ścierwo" - pięknie, pięknie... Chcecie sznowni dyskutanci socjalizmu (jak Giertych, ewentualnie wcielenia w Polsce Białoruskiego wariantu gospodarki), a rzucacie takie inwektywy w stronę człowieka, który postuluje z goła co innego. I jeszcze go do książek odsyłacie ("Kapitał"?).Zrozumcie, że Polska jest biedna, a wpadanie w spiralę długów może źle się skończyć. Bo długi trzeba spłacać (chyba, że chcecie wziąć przykład z Leppera & Co). Jeżeli zadłużanie się, sprzyja rozwojowi (inwestycje), to wszystko jest ok. Jeżeli jednak zadłużamy się, bo chcemy mieć pełne brzuszki i lodówki, to nic dobrego z tego nie wyniknie.Od wielu lat żyjemy w kraju opartym na fikcji "sprawiedliwości społecznej". Mamy bezpłatną służbę zdrowia (ale, gdy choroba zgraża życiu każdy idzie z kopertą do ordynatora). Mamy obowiązkowe, bezpłatne szkolnictwo (ci, których nie stać na studenckie życie muszą płacić za studia zaoczne/wieczorowe, a ci z dziennych jeszcze protestują, że im się prestiż obniża). Mamy zasiłki społeczne (dostają je chyba wszyscy, którzy uważają, że ich potrzebują). Mamy renty inwalidzkie (i znów koperta dla lekarza jest najlepszą drogą do ich uzyskania). Zakłady Pracy Chronionej (to jest piękny szwindel). Co my jeszcze mamy? Aha - kinematografia, spotr, TVP, ARR (ostatnio kilkanaście ton pszenicy zgubili), IPN, UKS, senaty, rady (związek rad;o), ogromne ilości urządów kontrolujących wszystko z różnych szczebli władzy, porządne, niezawisłe sądownictwo, nierentowne branże z ogromnymi przywilejami pracowniczymi itp. itd.W ogóle dużo mamy, a jakbyśmy nic nie mieli...Ci, którzy chcą nadal żyć w tej fikcji proponują zwiększanie długu publicznego. I słusznie - bo nic innego się nie da zwiększyć w takim systemie.