UWAŻAJCIE NA HOLENDERSKĄ AGENCJE PRACY GNS INTERNATIONAL !!! (G&S INTERNATIONAL)
PRACUJE W NIEJ POLAK PAN TADEUSZ I HOLENDERKA MARGOT S.
UMISZCZAJA OGŁOSZENIA Z PRACA (INFOPRACA,MONEY ITP.) A KIEDY ODPOWIESZ IM NA OFERTE SAMI ODEZWA SIE DO CIEBIE TELEFONICZNIE.
KONTAKT MIŁY,PRACA WYDAJE SIE BYC ATRAKCYJNA ZAROBKOWO JAK I MIESZKANIOWO.
KONTRAKT NIBY NA CIEBIE JUZ CZEKA.
PO PRZYJEZDZIE DOWIADUJESZ SIE,ŻE PAN TADEUSZ WYJECHAŁ NA DWA TYGODNIE DO POLSKI WIEC NA JEGO POMOC LICZYC NIE MOZNA ALE JESLI ZNASZ JEZYK NIE MA PROBLEMU BO PRZEMILUTKA PANI MARGOT MA KONTROLE NAD WSZYSTKIM.
NA MIEJSCU OKAZUJE SIE ZE MUSISZ MIEC WSZYSTKIE NARZEDZIE DO WYKONYWANIA SWOJEJ PRACY.
W MOIM PRZYPADKU BYŁO TO BARDZO SKOMPLIKOWANE BO PRACUJĘ W BRANZY BUDOWLANEJ.TAK WIEC POCZĄWSZY OD REKAWICZEK,KASKU OCHRONNEGO PO WIERTARKI,ŁOM ITP.
JESLI NIE POSIADASZ NARZEDZI FIRMA ZAKUPUJE CI TO WSZYSTKO ALE ODLICZA Z TYGODNIOWKI PO SWOJEJ CENIE.CO DO ZAROBKÓW RÓWNIEŻ ZASZŁY "NIEWIELKIE"ZMIANY ALE SKORO JUZ JESTES I MASZ NA UTRZYMANIU RODZINE TO ZOSTAJESZ MAJĄC NADZIEJE ZE NISKA STAWKE NADROBISZ NADGODZINAMI.NIESTETY NA NADZIEI SIE KOŃCZY BO PRACUJESZ PO 8 GODZ.
WARUNKI MIESZKANIOWE WOLAJĄ O POMSTE DO NIEBA.MIESZKASZ W BUNGALOWIE NA TERENIE ODLEGŁYM OD INNYCH MIESZKAŃCÓW,JAKBY W ŚRODKU PARKU.TUŻ OBOK JEST AGENCJA.PRAWIE JAK W OBOZIE PRACY.
ABY SKORZYSTAC Z "ŁAZIENEK" MUSISZ WYJSC Z BUDYNKU MIESZKALNEGO I PRZEJSC DO INNEGO.OCZYWISCIE ZA BUNGALOW PŁACISZ TY.
PO TYGODNIU PRACY AGENCJA STWIERDZA ZE NIE LUBISZ PRACY ,KTORA WYKONUJESZ A U NICH TEN KTO NIE LUBI TEGO CO ROBI TO NIE MOZE PRZY TYM PRACOWAC.(WYMÓWKA).BO NIBY PO CZYM TO STWIERDZAJA?SKORO SIE WYKONUJE RZETELNIE PRACE.TAK CZY SIAK MASZ GODZ NA OPUSZCZENIE BUNGALOWA I BEZ SRODKOW KTORE WYPRACOWALES MUSISZ SIE WYNIESC.FIRME NIE INTERESUJE JAK WROCISZ DO POLSKI.WYRZUCAJA CIE JAK PSA NA ULICE I ROB CO CHCESZ.
ZASTANÓWCIE SIE DOBRZE ZA NIM SKORZYTACIE Z OFERT TEJ AGENCJI.
PRACOWAŁEM RÓWNIEŻ W INNYCH FIRMACH I BEZ PORÓWNANIA.JAK I MIESZKANIE TAK I PŁACA.