Dnia 8.I.2008 poinformowałem pocztą elektroniczną dwóch Dyrektorów z domu maklerskiego ING Securities o rażących nieprawidłowościach zawartych w materiałach prezentowanych przez ING inwestorom na stronie internetowej https://www.ingsecurities.pl/ing_ciekawe_spolki.xml
W związku z brakiem jakiejkolwiek reakcji na moje uwagi, przekazuję Państwu - w trosce o interesy 'drobnych ciułaczy' - informacje o owych absurdalnych wyliczeniach, niepomiernie wyolbrzymiających wyniki ING. Robię to w nadziei na to, iż ktoś zainteresuje się sprawą, a drobni inwestorzy przestaną być wprowadzani w poważny błąd.
Proszę spojrzeć na plik 'PDF' 'Zestawienie ciekawych spółek' - 'informacje historyczne za 2006r.' (link powyżej, następnie - dół ekranu). Plik składa się z dwóch stron - pierwsza to wykres, druga - tabela z danymi do wykresu. Tabela zawiera 'ciekawe spółki', typowane przez ING w 2006r. Rzuca się w oczy doskonały wynik 157% osiągnięty na typowanych przez ING spółkach. Wynik ten to, o zgrozo, suma wyników osiągniętych na poszczególnych spółkach - przy czym ING nie przejęło się w ogóle tym, że w poszczególnych okresach typowało jednocześnie np. 5 firm (np. w marcu 2006). W ten sposób, zamiast ważyć zwrot z danego walora jego wagą (udziałem procentowym) w portfelu inwestora, ING beztrosko przyjmuje wagę '1' dla każdej spółki. Warto zaznaczyć że gdyby ING typowało jako 'ciekawe' nie około 30, ale np. 300 firm, to wynik liczony tą nowatorską metodą mógłby być rzędu 1500%.
Moim zdaniem, kto kupi jednocześnie za kwotę 1000zł
akcje 5 firm (każdej za 200pln), i każda firma wzrośnie o 10%, zarobi 10%, a nie - jak chciałoby ING, 50%!
Wykres (strona nad tabelą), powstały w oparciu o te absurdalne wyliczenia, jest wzięty z sufitu. Ciekawe, ile osób się nabrało na te 'doskonałe' wyniki ING i powierzyło pieniądze ludziom, którzy nie wiedzą nawet jak obliczyć stopę zwrotu z własnego portfela.