KLient1234
/ 88.156.230.* / 2009-10-01 21:58
Doradcy Open Finance dają klientom o przeciętnej zdolności kredytowej propozycję złożenia wniosku do Polbanku na EUR i do Metrobanku. Co w tym dziwnego? To, że Polbank nie daje kredytów na 100% w EUR ani w PLN. Max w EUR to 90%, a w PLN 95%. Jaki jest tego efekt ? Na koniec procedury, doradca informuje klienta (udając zaskoczonego), że Polbank zażyczył sobie niestety 10% wkładu własnego (którego klient nie ma) i zostaje zmuszony do skorzystania z oferty MetroBanku z której doradca 2-3 krotnie wyższą prowizję. Dorzucają ewentualnie jako 3 bank, taki w którym klient dostanie negatywną decyzję ze względu na brak zdolności. Kiedy poszedłem do drugiego doradcy i powiedziałem mu jaką dostałem ofertę, to bez zastanowienia zapytał, czy dostałem ją z Open Finance. Skąd to wiedział? Jak twierdzi, byłem jego 5 klientem wobec którego zastosowano taki chwyt, w ciągu 3 ostatnich tygodniu. Odradzam tą firmę. Trzeba ich sprawdzać na każdym kroku, bo mają takie ciśnienie na sprzedaż, że oszukują klientów na każdym kroku, byle wcisnąć to co jest najlepsze dla firmy.