Przestrzegam przed wynajmem mieszkania przy ul.Krasickiego 11/2 w Olsztynie. Właśnie wczoraj sam rozwiazalem umowe najmu z wlascicielka w eskorcie policji i strazy miejskiej poniewaz kobieta byla agresywna i na umowione spotkanie przyszla z psem bez kaganca, ktorym probowala szczuc mnie i moja zone. Poszlo o to, ze chciala podniesc czynsz na poczatku miesiaca za mieszkanie bez swiatla w glownym pokoju, bez balkonu w stanie pozostawiajacym wiele do zyczenia. My sie na nowe warunki nie zgodzilismy i zlozylismy miesieczne wypowiedzenie. Wlascicelka nie mogla tego przebolec wiec przez caly ten okres dostawalismy smsy z pogrozkami, dziwnymi telefonami. Ponadto nie zwrocila kaucji twierdzac ze mieszkanie zostala w stanie gorszym niez przed wynajmem. (4 miesiace temu wyremontowalem sam dwa z trzech obecnych pokoi w tym mieszkaniu). Ogolne wrazenie - bardzo trudno sie dogadac z wlascicielka, ktora ma chyba problemy z glowa. To jest moje osobiste odczucie, ale przestroga przed takim wynajmujacym jest do wszystkich szukajacych mieszkania na jarotach. Pozdrawiam!