Witam!
Pragnę poruszyć inny fakt - otóż nie wydaje mi się aby Policja rzeczywiście zaczęła jakąś intensywniejsza walkę z "piractwem". Uważam, że jest to tzw. "propaganda strachu". Chciałbym zauważyć, że jakiś czas temu podobna akcja "miała miejsce"... chyba tylko na piśmie, bo było o tym dość głośno a ja żadnego "dowodu" na ta
akcje nie znalazłem. Co więcej - śmiem twierdzić, że zdolności i umiejętności informatyczne członków tej grupy też nie są wysokie (bo kto wykształcony, ten zmyka za granicę żeby tutaj się nie marnować), a więc nie znajdą "przeciętniaczka" który ściągnie sobie 5 piosenek na tydzień i ze 2 programiki na miesiąc ("udostępniając" to przy okazji innym, i to tylko w zasie gdy on sam to pobiera, bo tak działa większość programów peer-to-peer, z których szanowna Policja korzysta - chyba że jakiś "hojrak" udostępnił jakiś prywatny katalog). Podsumowując - uważam że to po to aby nastraszyć "piratów", którzy "kradną własność intelektualną"... ciekawe jak brzmiałby wyrok na człowieka który udostępnił 10 piosenek? A może byłby z cyklu :dajcie mi człowieka a paragraf się znajdzie"?
Pozdrawiam wszystkich użytkowników.