Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Używane auta nadal będą najchętniej kupowane

Używane auta nadal będą najchętniej kupowane

Wyświetlaj:
maaciek / 217.96.110.* / 2009-01-28 23:10
Ja tez jestem tego zdania - duzo bardziej opłaca sie kupic auto używane niż nowe, tylko trzeba zrobic to z głową. Nie napalac sie na byle co tylko dobrze oglądnąc sobie autko, jak jest bezwypadkowe to tylko kupować i choćby miało sie włozyc do niego kilka stówek to i tak sie opłaca bo wiele zaoszczędzasz.
michalesos / 83.22.225.* / 2008-06-27 02:34
2-3 letnie już nie mówię o rocznych autach sprzedaje się bo albo się psują albo się jest po prostu z takiego auta niezadowolonym. Wiem z autopsji. Dotychczas po mniej niż 2 latach sprzedalem tylko poloneza i 1,5 roczną vectre bo się psuła po skończeniu gwarancji. Znacie dużo osób, które po 2-3 latach sprzedają auta z których są zadowoleni. Obecnie mam 2 letnią honde od nowości i przez conajmniej 2 kolejne lata nie mam zamiaru się jej pozbyć chyba, że będzie się szykowała jakaś grubsza naprawa.
Pilsener / 2008-06-26 23:41 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
W pełni podpisuję się pod Stefanem101 a dodam jeszcze, że po co nowy samochód na polskie drogi? To tak, jakby kupić garnitur od Armaniego, żeby iść w nim pić wino pod sklepem.

Samochody pięcioletnie jeżdżone w polsce mają podobny stan techniczny do 10-cioletnich niemieckich (a często dużo gorszy, bo polaczek kombinuje, jakby taniej serwisować i je chleb ze smalcem, byle tylko fura stała na podjeździe i ukłuła w oko Zenka).

Kupisz nowy, po 5-ciu latach sprzedasz złom, może i za 20% tego + to, co włożyłeś. Ja sprowadziłem samochód rocznik 92 za 11500 i po ponad 3 latach mogę go sprzedać nawet za 8 tysięcy. I co - źle jeździ? Tak samo jeździ jak nowy - nawet lepiej! Mechanicy chwalą, że łatwo się naprawia, części na szrocie mnogo a zawieszenie to lepsze od tych nowych.

Poza tym kupisz nowy i nakarmisz urzędników watem i akcyzą, a dilera prowizją? Nowy trzeba ubezpieczyć, jak porysują to tragedia, nowe chętniej kradną, nawet policja mniej wybacza nowym furom.

Stać mnie na nowy, ale właśnie dlatego mnie stać, że kupuję używane.
stefan101 / 85.128.51.* / 2008-06-26 20:18
Moja żona co 3-4 lata wymienia auto na nowe z salonu. Za każdym razem innej marki.
I co?

I poza tym, że ma nowy model i auto pachnące nowością, to nie ma żadnych innych korzyści.

Że na gwarancji?
BZDURA!!!

Jak przyjdzie co do czego i zgłosi się usterkę gwarancyjną, to zaczynają się schody, a serwis piętrzy problemy z naprawami.

A poza tym, przeciwko nowym autom przemawiają:
- trzeba w okresie gwarancji serwisować w ASO, gdzie każda usługa jest 50-100-200% droższa niż w nie-ASO.
- ASO (różnych marek) prześcigają się w pomysłach - jak orżnąć klienta i naciągnąć na niepotrzebne naprawy/wymiany.
- Cena. To samo auto jest tańsze na zachodzie Europy - i w dodatku często lepiej wyposażone (kuriozum: Fiat Panda w Polsce jest najdroższy w Europie)
- i chyba NAJWAŻNIEJSZY argument: Auto z salonu, w ciągu pierwszego roku traci 20-40% wartości! Mało ludzi zdaje sobie sprawę, że jest to największy koszt utrzymania samochodu.

Ja szczęśliwie jeżdżę służbowymi, ale jakbym miał kupić, to kupię 2-3-letnie używane...
jan kowalski / 2008-06-26 18:44 / Tysiącznik na forum
i nie ma się co dziwic, że chętniej kupowane są auta używane, bo jak wynika z obserwacji, to mamy najdroższe auta w UE. No, prawie. Ale np. w Niemczech, Belgii czy Holandii taki sam model, ale z lepszym wyposażeniem można kupić za te same pieniądze, a niejednokrotnie nawet taniej. Polacy widocznie nie sa tacy głupi, by nabijać kieszenie mamoną handlarzom nowymi samochodami. Auto używane, dwu- , trzyletnie jakością i funkcjonalnością niewiele odbiega od nowego, a jest o połowę tańsze. Obecnie jeżdże dwuletnią A-klasą i poza żoną każdy myśli, że to auto nowe, a w kieszeni pozostała mi połowa gotowki. I co??, nie warto jeżdzić używanymi??
nowe zycie emigranta / 86.164.206.* / 2008-06-26 18:18
wracam z UK, kupuje nowy samochod i nowe mieszkanie, oplacilo sie wyjechac i wrocic. To 2 najlepsze decyzje w moim zyciu.

Najnowsze wpisy