Taaak, jako tłumacz jestem płatnikiem
VAT (obroty). Wszyscy ten
VAT mi płacą, ale sądy, prokuratura i policja nie - bo po co? Dzieje się tak zgodnie z prawem, więc wystawiam im prawidłowe faktury, po czym pokrywam
VAT z własnej kieszeni. Normalnie wyrzuciłabym takiego klienta za drzwi, ale jako tłumacz publiczny mam obowiązek ustawowy ich obsługiwać. Fajnie, no nie?