Bernard+
/ 83.22.95.* / 2008-09-26 20:54
Masz tylko częściowo rację. Nie zwróciłeś, bowiem uwagi na podaną powyżej informację, że wzrost płac nadal jest większy niż wzrost wydajności. To jest możliwe w sferze budżetowej oraz w skansenach po wielkich socjalistycznych zakładach pracy obecnie nazywającymi się spółkami skarbu państwa lub przedsiębiorstwami samorządowymi. Tam można podwyższać płace bez wzrostu wydajności, czyli bez wzrostu sprzedaży towarów lub usług, bo w razie, czego "dobra” władza opodatkuje tych złych prywaciarzy nowymi wyższymi podatkami i z tego pokryje straty swoich źle przez kolegów partyjnych zarządzanych państwowych molochów, umorzy im zaległe składki do ZUS, umorzy większą część należności podatkowych i te zakłady przetrwają a koledzy zachowają dobrze płatne posady do końca kadencji. Natomiast, jeżeli to samo zrobi mały prywatny przedsiębiorca i podwyższy płace nie mogąc ze względu na konkurencję rynkową ani podwyższyć cen zbytu a ze względu na brak środków na inwestycje nie mogąc przez poprawę technologii zwiększyć wydajności to zbankrutuje i nikt mu nie pomoże zostanie bezdomnym. A próba rozwoju firmy przez wzrost zatrudnienia jest obecnie niemożliwa, bo obecni bezrobotni to już są teraz tylko Ci o najgorszych parametrach przydatności do pracy, więcej kosztuje materiał i energia oraz ubrania robocze dla nich niż jest warte to, co z ich pracy nadaje się do sprzedania, bo wszyscy lepsi kandydaci do pracy już pracę mają, więc ryzyko jest za duże, aby tak robić w prywatnych małych przedsiębiorstwach jak „kaczordonald” pisze powyżej. Jeżeli tak jest jak twierdzisz to za 100zł zarejestruj działalność gospodarczą w swojej Gminie weź kredyt dla bezrobotnych jak ja zrobiłem kilka lat temu wynajmij jakiś lokal tanio od gminy, w której jest duże bezrobocie, złóż wniosek o dofinansowanie ze środków funduszu pracy oraz Europejskiego Funduszu Społecznego i zacznij zatrudniać pracowników za 3000zł na miesiąc. Niech z pracy każdego z nich masz tylko uczciwe 10% zysku to zatrudniając 100 osób zarobisz 30 000zł na miesiąc i każdy ci będzie zazdrościł a jako uczciwy dobry pracodawca będziesz na rekach noszony, jako wybawiciel tej gminy z biedy i zacofania. Sam Wójt będzie Ci wdzięczny za te podatki, które taka biedna gmina otrzyma z Twojej uczciwie prowadzonej działalności gospodarczej. Powodzenia pokaż jak to w Polsce można być uczciwym i hojnym dobrym małym przedsiębiorcą. Wygraj na przykład jakiś konkurs dla dobrych małych pracodawców taki, w jakim ja uczestniczyłem zostając do tego konkursu zakwalifikowany po kontroli PIP w mojej firemce. Brałem udział w konkursie po tytułem „PRACODAWCA –ORGANIZATOR BEZPIECZNEJ PRACY” Patrz na strony Internetowe PIP. Mam dyplom, który odbierałem osobiście z rąk Głównego Inspektora Pracy, bo w starych ruderach kupionych od likwidatora zbankrutowanej Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej prowadzę zakład, w którym warunki pracy spełniają obecnie obowiązujące europejskie normy. Jeżeli potrafisz coś takiego i przez co najmniej 5 lat będziesz żył Polsce tylko z prowadzenia własnego przedsiębiorstwa, To Ci przyślę najlepszy koniak, jaki można kupić za minimalną pensję miesięczną, bo taki miałem dochód za ostatni miesiąc, co stanowi mniej niż 40% średniej krajowej a składki dla ZUS i dla NFZ musiałem zapłacić od 60% i 75% średniej krajowej. Zaś na utrzymanie standardów BHP i socjalnych dla pracowników wydałem w tym miesiącu 3 razy tyle, co zarobiłem dla siebie. Jest tu dużo krytykantów, którzy zazdroszczą prywatnemu przedsiębiorcy lepszego samochodu, ale nie zazdroszczą mu, że jest wyjęty spod prawa pracy i musi sam pracować po 50-70 godzin tygodniowo. Prowadzę własna działalność gospodarcza już 18 lat i przez te lata nigdy nie dałem sobie więcej niż 10 dni urlopu rocznie, bo zwyczajnie nie stać mnie na ryzyko pozostawienia pracowników samych w firmie gdyż to moje kwalifikacje są niezbędne do wykonania zleceń a pracownicy wykonują tylko czynności pomocnicze zaś nie mogę podnieść ceny naszych usług, bo konkurencja jest nawet w tym samym budynku i przejęłaby moich klientów, co roku, więc wykonuję coraz więcej usług przez komputeryzację i rozszerzanie oferty, aby pokryć rosnące niezależnie ode mnie koszty jej prowadzenia i utrzymać ten sam poziom dochodu dla mojej rodziny. Kto nie próbował ten nie wie jak to jest prowadzić mini firmę i 8 godzin dziennie od rana zabiegać o kolejnego klienta a po południu i wieczorem wykonywać dla niego pracę do sprzedania.