Z tego powodu jest teraz mnóstwo rozwiązań dla firm pracujących na open space. Jestem managerem jednego z większych open space w Warszawie. Nasze biuro rok temu przeszło remont zostało wprowadzonych mnóstwo udogodnień dla pracowników. Myślę, że teraz pracuje sie naprawde komfortowo. Mamy sporo salek do niewielkich spotkań, kąciki chill out, HaloBudki do prowadzenia rozmów dla pojedyńczych osób, a nawet piłkarzyki dla tych najbardziej zestresowanych.
Po starych open spaceach niedługo nie będzie śladu. Pozdrawiam.

A ja pracuję w open space od lat. Umiem się tu koncentrować. Szefostwo urządziło nam nawet specjalne kąciki do odpoczynku, możemy wyjść na taras na chwilę, odpocząć,ba nawet wyjść wcześniej z pracy,czy iść na dłuższy lunch. Ważne,żeby projekt był na czas. i za to są zawsze premie. Ja mam zasadę- nigdy nie zabierać pracy do swojego mieszkania. Wolę zostać jednego dnia dłużej,ana drugi wyjść wcześniej. Firma wykupiła nam w Grouponie karnety na aktywność fizyczną. Chodzimy więc po pracy na basen, na siatkówkę,na jogę itp. Wszystko dla odstresowania. Mamy wyjazdy integracyjne, konferencje,szkolenia na koszt firmy. Ja lubię dbać o siebie, a te karnety można wykorzystać też w SPA, na masaże, ba nawet do kosmetyczki. Chodzę do niej na koszt firmy raz na dwa tygodnie. Jak firma dba o pracownika ,to i pracownik chce w niej pracować. A open space też sprzyja kontaktom między pracownikami,zbliża ich, ma działanie interpersonalne. Przez to bardziej się znamy, współpracujemy,cały zespół bardziej się integruje.

A jakie miliardy traci przez złodziejskie kredyty frankowe. ? I kogo to obchodzi.? Aborcja , różaniec bez granic , miesięcznice , dziadowska armia to są najważniejsze tematy.

A co z wieszającymi się aplikacjami? Ja czuję, że tracę czas, jak mi coś muli, jak mnie z czegoś wywala i znowu muszę się logować, a czasami się nie da, bo niby ciągle mam otwartą sesję w aplikacji, która mi się zwiesiła albo mnie wywaliła. Na tym traci się czas, na logowaniu się po kilka razy dziennie do tej samej aplikacji, na której się pracuje! I do tego czasem trzeba restartować kompa!

to moje szefostwo znalazło na to sposób. Mogę wyjść z pracy jak wyrobię się z robotą, ale nie mniej niż 6 godz, a pensja pozostaje bez zmian. Co prawda kawę pije przy biurku i jem kanapki nad papierami, ale o godz 15 jestem już po pracy;-)

Ja pracuję w open space. Nie narzekam. Mnie taka atmosfera motywuje do większej wydajności.. Jednak po pracy idę coś zjeść i potem -na jogę, na basen,, na tai chi- żeby fizycznie i psychicznie odpocząć. Do swojego mieszkania wracam dopiero wieczorem i wtedy biorę długą kąpiel, słucham muzyki klasycznej,odprężam się przy dobrej książce.. Ładuję się spokojem i ciszą przed kolejnym dniem w open.

Czy w kwestii optymalizacji kosztów, ktoś z Państwa korzystał może z tych rozwiązań?
software-management.pl
Ciekawi mnie, czy naprawdę oszczędności są tak duże, jak obiecują.

Głupie gadanie - ludziom nie chce się pracować !! Niektórym nawet złota klatka nie pomoże. Większość czasu spędzają w pracy na fb, dlatego chcą intymności, żeby nikt nie widział jak marnują czas!!!!!!!!!!!!!!!!