strasznie 0-1 jesteś, proponuję abyś założył firmę produkująca papier zanim będzie za późno.
Tak sobie jeździłem w Niemczech po państwowych drogach w Austrii i Czechach też. Narty w Austrii spędzam od wielu lat i zawsze płacę za pobyt w gminie a miejscowy "baca" tylko zgłasza mój pobyt władzom, w gminie kupuję karnety na narty - w zamian mam wiele atrakcji - tor saneczkowy wliczony w cenę, łyżwy, basen i 1 wieczorek folklorystyczny z miejscową kuchnią. I powiem ci jakoś takie państwowe działania wolę niż kłócenie się z prywatnym "bacą" we Francji o klucz do łazienki, o brak ciepłej wody, o to że za dużo drewna w kominku spaliłem i źle zaparkowałem samochód bo w miejscu przewidzianym dla mnie ja nie potrafiłem się zmieścić.
Więc przestań pierniczyć doktrynerskie tuskowo-bielecko-lewandowsko-balcerowiczowskie farmazony.
Instytucja działa prawidłowo jeśli jest dobrze zarządzana, a nie od tego kto bierze dywidendę.