Teresa Ciecior
/ 79.188.197.* / 2009-09-14 14:49
jestem wdową 16 lata.Mam teraz lat 54.Owdowiałam w wieku 38 lat.w tym czasie wychowywałam dzieci-studiowały,na głowie dom jednorodzinny-remonty które są nieodzowne.To wszystko z mojej b. małej wypłaty.Kiedy miałam lat 49 okazało się ,że mam guza głowy-operacja-udało się-1,5 roku chorobowe rehabilitacyjne 2 komisje w ZUS za mną-lekarz twierdził ,że rokuję wyzdrowienie.Mam grupę inwalidzką,ale renty nie mam,bo nawet bałam się trzeci raz przystąpić do komisji, bo nawet jak bym tą rentę dostała,to na jak długo-A co potem jak wezmą-ja męża nie mam,żeby dał kromkę chleba.Więc zaczęłam w moim wieku 50 l. starać się o rentę po mężu.I tu straszne rozczarowanie mnie chorej ona się nie należy!!!!No cóż poszłam do pracy gdzie pracowałam -księgowość całej oświaty w mieście Rybniku/płace podatki do US/b. odpowiedzialna praca,a ja jakby nie było chora/grupa inwalidzka/Pracuję z koleżanką,która spełniła warunki tj. miała skończone 45 lat w chwili zgonu jej męża no i zdziwienie bo pracuje i pobiera rentę po zm.mężu.Ma 2 pobory.Czytałam,że nawet gdyby wyszła zamąż po 50 roku swojego życia to renta nie jest odbierana po pierwszym mężu.Pisałam w swojej sprawie do polityków do P minister Fedak,ale każdy mi odpisuje -przepisy,a ja te idioctwa znam.Proszę ,żeby tym przepisom się przyjżeć!!!!