Co to za brednie, że to niechrześcijańskie? Jak ma ochotę, to niech truje tych, którzy jemu na to pozwalają. Pewnie przy własnych dzieciach też palił, nie bacząc na nic. A niepalący głosu nie mają? I mogą być "podwędzani" przez palaczy? W Irlandii obowiązuje całkowity zakaz palenia i nikt nie robi z tego problemu; po prostu wychodzą przed lokal. Niektórzy właściciele restauracji zakładają specjalne ogródki na zewnątrz z specjalnie zamontowanymi lampami na ścianach - jeśli komuś zimno.
Dla tych, co nie wiedzą, obowiązuje także całkowity zakaz sprzedaży alkoholu od 22 do 10 rano. To dopiero byłoby niechrześcijańskie panie Wenderlich - prawda? Mogę sobie tylko wyobrazić, co by było, jeśli mieliby znowelizować ustawę na wzór jw. Lepiej nie mówić...........

Jak, zwykle chodzi o pieniądze.
Skoro papierosy są takie szkodliwe (a są, chyba nikt nie ma wątpliwości) to rządowa troska o nasze zdrowie powinna poskutkować całkowitym zakazem palenia oraz sprzedaży tytoniu, delegalizacją. To byłoby uczciwe rozwiązanie, choć niekoniecznie słuszne z punktu widzienia wolności człowieka.
Ale z samej tylko akcyzy od sprzedaży papierosów budżet uzyskuje około 15 miliardów PLN rocznie. To ogromna kwota, połowa deficytu i prawie 1/3 budżetu NFZ. Do tego jeszcze podatki od producentów, pracowników, hurtowników, kioskarzy... Kupa kasy.
Właśnie dlatego rząd (nie tylko polski) zamiast podjąć uczciwą decyzję ogranicza się do drobnych złośliwości wobec palaczy.
A żaden minister finansów nawet nie raczy podziękować.

Od ponad miesiąca niby rzuciłam palenie:) powiedzmy takie postanowienie noworoczne:) W pierwszym tygodniu stycznia starałam się ograniczać do trzech, dwóch, jednego papierosa a od drugiego tygodnia całkiem rzucić:) Jak na razie uważam że dobrze mi idzie, już nie odczuwam takiej ochoty aby zapalić.... największy problem jest przy piciu alkoholu kiedy inni palą i tak to 2 razy się złamałam ale tylko na jeden wieczór i nadal mam silne postanowienie:) jako osoba taka która paliła jestem absolutnie za zakazem palenia w miejscach publicznych. i nie chodzi mi tu o zdrowie palaczy bo uważam że każdy człowiek ma własny rozum i własne zdrowie i prawda jest taka że jak będzie chciał to zapali... jestem za tą ustawą ze względu właśnie na osoby które nie palą. tyle się mówi o tym że bierne palenie o wiele bardziej szkodzi niż czynne. nie wiem na ile to prawda... różne źródła kwestionują te stwierdzenia. pomijając jednak fakt zdrowotny to po prostu taki dym papierosowy osobie palącej po prostu przeszkadza. niech mają wydzielone jakieś miejsce na zewnątrz a nie palą w budynku gdzie dym ten tylko się kumuluje. osobiście powiem,że ostatnio jechałam pociągiem, który był strasznie zapchany i i jeśli chciałam jechać w ciepłym miejscu to musiałam usiąść w przedziale dla palących. była to jedna z najokropniejszych podróży jakie pamiętam. dobrze że jedną godzinę zaraz po wejściu to się przespałam, jednak podczas drugiej godziny to moje płuca przeżywały katorgę. prawie co chwile kaszlałam mając wrażenie że "zaraz płuca wypluje". takie wdychanie dymu nie było przyjemne. nie ukrywam że moją ogromną słabością wiem że jest i i najprawdopodobniej będzie papieros do piwa. pewnie nie raz się skusze aby zapalić na jakiejś imprezie jednak na pewno nie będzie mi przeszkadzało że muszę wyjść z lokalu:):) ZATEM JAK NAJBARDZIEJ ZA USTAWĄ ANTYNIKOTYNOWĄ!!!!!!!!!!!!!!!!

SLD jest nie chrześcijańskie, ale często się przefarbowywują, podpinając się lokalnie pod różne akcje katolickie. W innych sytuacjach plują na kościół, ale jak przyjdzie co do czego np. pogrzeb to wracaja potulnie.

Bardzo dobrze, że ma wejść ustawa zabraniająca palenia w barach czy przystankach. Dlaczego osoby niepalące mają przez bierne palenie niszczyć sobie zdrowie? Jeśli jakiś burak chce się truć to niech robi to w swoim domu, a nie w miejscu publicznym. Do tego obsługa baru musi wdychać dym papierosowy przez 8 godzin dziennie. Nikt się tym nie przejmuje. Najważniejszy, jest ten biedaczek palacz i jego wolność. Ojj jaki on biedny - zakazują mu truć innych i zaśmierdzać tytoniowym dymem.

a chciałaem otworzyc knajpe WIELKI PALACZ, tylko dla PALACZy z dużym neonem, że tu się PALI
ale niepalący chyba czytac nie umieja, a mi ogranicza sie swobode dzialalnosci gospodarczej

Tym razem zgadzam się całkowicie z Panem. To jest hipokryzja i temat
zastępczy dla nieudolnych działań Rządu. Jak dba o zdrowie nasz Rząd
to widać w każdym szpitalu ,jak się poprosi o pomoc medyczną. Natomiast
z paleniem to sobie i tak poradzę. Przypomina mi to zakazy z czasów PRL-u
/chociażby kupno alkoholu po 13-tej/. Pamiętam ten alkohol przed 13-tą bardziej smakował i tak będzie z papierosami. Taki papieros z odrobiną
adrenaliny będzie bardziej smakował. Wracamy powoli do PRL-u.

Mam pytanie do wszystkich , którzy urodzili się przed rokiem 1970. Czy naprawdę się tak źle żyło(abstrahując od sytuacji gospodarczo-politycznej) nie mając nad sobą bata w postaci takich ustaw jak mamy obecnie? Czy już naprawdę nie potraficie żyć bez tej prawnej klatki? Czy już naprawdę gubicie się w życiu nie mając wytycznych z " góry" ? Jeśli tak jest, to faktycznie NWO jest dla was jedynym wyjściem.