spk
/ 82.46.11.* / 2016-03-15 11:49
I chyba jako pierwszy polski polityk pojedzie bez tłumacza. Wreszcie nie trzeba się wstydzić, że jedzie jakiś aparatczyk, tylko człowiek, który się orientuje w temacie. Młody, bogaty, wykształcony człowiek z rodziny z tradycjami. Zaczynam wierzyć, że na prawdę coś się zmienia. Tak, tak narzekajcie dalej. Wolelibyście widzieć kogoś pokroju Kwacha, który się kiwał na nogach wysiadając z helikoptera.