Hanys Keta
/ 83.27.69.* / 2010-09-03 15:23
Jo był żech dość wiela razy na dole na 500 i na 650 m pod ziemią i wiem, jakie tam są pierońsko ciężkie warunki, ale wiem, bez to i to, że na Grubach po 20 latach reorganizacji nadal więcej niż prawdziwych górników jest różnych metaniorzy, pompkorzy, elektryków od jednego drutu, telefonistów, maszynistów elektrowozów i operatorów kneflika, czyli jednego guzika do włączania i do wyłączania (bandy), czyli taśmy oraz, że budynki w kerych som biura etatowych związkowców są większe niż budynek dyrekcji lub po śląsku godając na kożdyj Grubie jest obijaczy i krzykaczy 3 razy tyle, niż tych ciężko pracujących pod ziemią górników a Ci obijacze mają większe wypłaty niż Ci co robią w najcięższych warunkach. Każdy dyrektor kopalni ło wiela jest fachowcem co przeszoł na Grubie wszystkie szczeble kariery jak po karczmie piwnej zbierze mu się na szczerość to zaufanym kolegom co już nie robią na Grubie prawi, że jakby ta Kopalnia była jego własnością to wydobywałby tyle samo węgla przy zatrudnieniu o połowa mniejszym i miałby milionowe zyski, ale Kopalnia jest państwowa a państwo jest najgłupszym i najgorszym zarządzającym każdego przedsiębiorstwa, bo w panstwowyj fyrmie wszyscy są pracownikami a żodyn niy jest właścicielem, więc tako firma traktują wszyscy jak cudzy portfel znaleziony na drodze. Każdy chce z niego jak najwięcej wybrać, więc i dyrektor jako pracownik tyż chce się utrzymać przy tyj kasie i nie może uzdrowić sytuacji, chociaż wie jak to można zrobić dając przy okazji uczciwym górnikom lepsze zarobki, bo by go związkowcy wywiyźli na taczkach albo zamurowali w gabinecie. A nikt z Rządu nawet palcem by nie kiwnął w jego obronie żeby nie stracić głosów poparcia przed wyborami. A w Polsce zaroz po wyborach wszyscy wybierani są już przed następnymi wyborami więc gówno robią aby uzdrowić chore państwowe branże stale dotowane więc pasożytujące na pracy reszty społeczyńtwa.