to że holdingi ubezpieczeniowe takie rzeczy robią, a państwo wcale nie reaguje albo "nałoży drobną karę w wysokości 500 tyś zł" nie wynika z tego że kontrolerzy to głąby. To zwykły lobbing jest, począwszy od pisania ustaw a na pracy kontrolerów skończywszy (korupcja i nepotyzm). A na takie śmieszne kary to te firmy w kilka godzin zarabiają i co lepsze mają w swoich budżetach zaplanowane środki na nie. Kapitalizm pełną gębą.

Ja się pytam co robi KNF???
Jak dopuszczono takie produkty ubezpieczeniowe na rynek??

Jakby KNF nie zatwierdził , to i te buble ubezpieczeniowe nie miały by miejsca. Poto ta komisja nadzoru jest, aby firmy nie mogły wypuszczać bubli na rynek.
Więc, jak to się dzieje, ze takie ubezpieczenia z takimi zapisami w umowach są??
To tam powinien wkroczyć prokurator.

najlepszym przykładem oszustów jest PZU!!! Jak złożyłem wniosek o odszkodowanie to odpisali że nie przyznają bo przecież ta osoba mogła uważać jak idzie.....jak bym był taki przezorny to bym ubezpieczenia nie kupował.
A na domiar wszystkiego pan z PZU który do mnie przyjechał powiedział że to na tym polega żeby ludzi naciągać...szkoda że ja tego gada nie nagrałem!!!

Jakoś Szanowny URZĄD nie dopatrzył się jawnego oszustwa stosowanego od lat w towarzystwach ubezpieczeń za życie oferujących polisy z funduszem kapitałowym.
W takich polisach (indywidualnych) składka zasadniczo dzielona jest na dwie części: składka za ryzyko i składka kapitałowa tworząca wartość polisy. Składkę za ryzyko określa dane towarzystwo na podstawie wieku, stanu zdrowia, zawodu, wysokości ubezpieczenia itp danego klienta. Składka jest tak skalkulowana że każde towarzystwo na tym zarabia (i dobrze, przecież nie mogą do biznesu dopłacać).
Oszustwo zaczyna się gdy klient po kilku latach ubezpieczenia zejdzie z tego łez padołu. Towarzystwo wypłaca sumę ubezpieczenia, natomiast zawłaszcza wartość rachunku na polisie.
Za sumę ubezpieczenia klient płacił częścią składki, której wysokość określiło samo towarzystwo. Wartość rachunku to JEGO zgromadzony kapitał z części kapitałowej składki ( z której i tak towarzystwo pobierało inne opłaty i z reguły nie alokowało 100% składki kapitałowej na koncie klienta). Pytam więc jakim prawem ubezpieczyciel pozbawia spadkobierców części należnego uposażonym świadczenia?
Może Szanowny Urząd tą sprawą się zajmie.

"Jako przykłady niedozwolonych klauzul w umowach ubezpieczenia na życie wskazała zapisy pozwalające zakładowi wypowiedzieć umowę lub zmienić jej warunki w każdym czasie."


Dobra a co z kasą i ewentualnymi odsetkami?
POlska to bardzo ciekawy kraj.......