Bernard+
/ 188.117.142.* / 2011-12-07 17:46
Jeżeli Polska ma dziś jednak w relacji do PKB mniejszy dług publiczny niż Niemcy, Francja i kilka innych krajów strefy EURO to właśnie Polska powinna stawiać warunki, na jakich zechce wstąpić do tej zadłużonej sfery i przyjąć EURO, jako walutę. rezygnując z złotówek.
Polska dziś jest jak kandydat na wspólnika do podupadłej spółki, który to kandydat ma mniej długów i stabilniejszą sytuację
finansową niż wielka spółka, która chce go przyjąć i początkowo stawia mu warunki, których nie spełniają obecni wspólnicy. Spółka EUROLANDIA potrzebuje zarządcy komisarycznego realizującego program naprawczy i to Polska, jako największy po wielkiej Brytanii kraj kontynentu pozostający poza strefą EURO może być tym nowym członkiem stabilizującym strefę przez swoją lepszą sytuację. Ale w zamian za to polskie warunki mają być zapisane w traktacie o wstąpieniu Polski do Strefy EURO To Polska ma proponować, jaka ma być nowa umowa spółki, czyli jakie mają być nowe zasady funkcjonowania strefy EURO, na których Polska zgodzi się do tej strefy wstąpić. Sytuacja taka jest typowa w sferze gospodarki w czasie negocjacji o warunkach przyjęcia nowego wspólnika do istniejącej spółki, która ma poważne kłopoty, ale jest na tyle duża, że ma ogromny potencjał i ogromny udział w rynku, więc przyjęcie mniejszego wspólnika o stabilnej sytuacji finansowej z dużym rynkiem zbytu korzystnie wpłynie na finanse i pozycję rynkowa spółki dominującej na rynku. Tym bardziej jeżeli ta zadłużona spółka , jest atakowana na rynku własnym przez potężne spółki Azjatyckie i Hinduskie. Jeżeli polscy politycy nie wygrają dla Polski nowej korzystniejszej pozycji w Eurolandzie to są kpami lub nieuczciwymi małymi człowieczkami, których przerasta sytuacja polityczna i gospodarcza. Ale właśnie wtedy, gdy potencjalny wspólnik ma kłopoty nowy wspólnik wnosząc swój aport mniejszy co prawda od aportu innych starych wspólników, może stawiać śmielsze warunki np. żądając więcej głosów na Walnym Zebraniu niż wynika z wartości wniesionego aportu albo żądając miejsca w ścisłym Zarządzie lub tp. Prezydent i Premier oraz rozsądna opozycja powinny razem działać dla wynegocjowania jak najlepszych warunków dla przystąpienia Polski do strefy EURO właśnie teraz, gdy to my Polacy po części ratujemy strefę i Unię Europejską przed rozpadem. Nie można pozwolić bardziej zadłużonym aby nam narzucali warunki których od dawna nie spełnia większość zadłużonych członków UE. Sądzę, że Słowacja chętnie poprze zmianę warunków, na których ją przyjęto do strefy EURO aby nie musieli pracowici choć biedni Słowacy razem z Polakami pracować na bawiących się i strajkujących Greków, Włochów, Hiszpanów, Portugalczyków, czy Irlandczyków a może również na 4 krotnie bogatszych Francuzów.