Forum Polityka, aktualnościKraj

Wiemy, co spowodowało spadek franka

Wiemy, co spowodowało spadek franka

Money.pl / 2011-08-13 09:48
Komentarze do wiadomości: Wiemy, co spowodowało spadek franka.
Wyświetlaj:
gjrtj6uy / 83.11.63.* / 2011-08-14 12:33
Rostowski bez żadnych zahamowań kłamał i to wielokrotnie. Żeby nie być gołosłownym, przytoczę tylko dwa przykłady.

Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że deficyt sektora finansów publicznych w Polsce w 2010 r. wzrósł w stosunku do roku poprzedniego o ok. 2 proc. PKB (ponad 30 mld zł), a Polska była jednych z dwóch krajów UE (obok Irlandii), gdzie do takiej sytuacji doszło.

Ten wzrost deficytu do blisko 8 proc. PKB nastąpił mimo tego, że Polska w programie konwergencji wysłanym do Brukseli zobowiązała się do obniżenia tego deficytu o blisko 2 proc. PKB, czyli zamiast planowego zmniejszenia nastąpił ruch dokładnie odwrotny, co tylko pokazuje, że Rostowski utracił kontrolę nad finansami publicznymi.

Drugie grube kłamstwo dotyczy wzrostu długu publicznego. Ten wzrost w ciągu ostatnich 3 lat jest wręcz galopujący. Na koniec 2007 r. dług wynosił niewiele ponad 500 mld zł. Po 3 latach odpowiadania za finanse przez Rostowskiego wynosi blisko 800 mld zł. Nie da się ukryć, że jest to wzrost o ponad 60 proc. , a przecież trzeba będzie do tego doliczyć jeszcze kolejne dziesiątki miliardów długu z tego roku.

Teraz w wywiadzie telewizyjnym Rostowski dołożył kolejne kłamstwa. Jego zdaniem to Platforma doprowadziła do obniżenia podatków i składki rentowej w 2007 r., bo za tym głosowała w Sejmie. Ani słowa o tym, że projekty w tej sprawie przygotował rząd Kaczyńskiego i przeprowadził je w Sejmie - tyle tylko, że część z tych rozwiązań weszła w życie od 1 stycznia 2008 r. (tak jak obniżki podatku dochodowego od osób fizycznych), a Platforma nie zdecydowała się nic zmieniać w tym zakresie po dojściu do władzy.

Minister pochwalił się przy tym, że dokonał znaczących oszczędności w budżecie roku 2011, co pozwoli na ograniczenie deficytu sektora finansów publicznych o około 2,5 proc. PKB, zapomniał tylko dodać, że zasadnicza część tych oszczędności i dodatkowych dochodów to zabranie pieniędzy z OFE, a także podwyżka stawek podatku VAT.

Szkoda, że Rostowski w zaprzyjaźnionej telewizji TVN 24 nie podał tych informacji, które „chlapnął" niedawno w platformianym wydawnictwie „Pogłos”. Otóż w tym wewnętrznym wydawnictwie rządzącej partii poinformował, że po październikowych wyborach trzeba będzie dokonać oszczędności budżetowych w wysokości około 80 mld zł. Dla porównania: w latach 2011-2012 z zabrania części składki OFE podwyżek stawek podatku VAT i tzw. reguły wydatkowej uda się uzyskać około 30 mld zł, a więc kwotę 2,5 raza mniejszą.

Ciekawe byłoby dla wyborców, aby w kampanii wyborczej główny strateg ekonomiczny Platformy poinformował, w jaki sposób chce zebrać wspomniane wcześniej 80 mld zł. Czy oznacza to podwyżkę stawek podatku dochodowego, likwidację wszelkich ulg podatkowych, podwyżkę składki rentowej, zniesienie waloryzacji emerytur i rent, a także podwyżkę stawek podatku VAT ze stawką podstawową w wysokości 25 proc.?
zi zi top / 79.186.118.* / 2011-08-14 02:59
"Przygody Franka Golasa, czyli jak rozpętałem trzecią wojnę światową"

Wzrosty Franka mamy już za sobą. Nie można jednak liczyć na spadki. Wbrew zapowiedziom Lecha W. to nie my mamy stać się drugą Japonią, lecz ktoś zupełnie inny (dobrze przynajmniej, że nie zostaliśmy drugą Irlandią wbrew zapowiedziom innego boskiego wieszcza - no chyba, że on ciągle nad tym uporczywie pracuje).

Zagraniczna prasa donosi, że spekulanci obstawiają run na amerykańskie dziesięciolatki. Niby że co? Ma zejść poniżej dwóch procent? O ile? Bo w Japan dziesięcioletnie obligacje schodzą po 1%.
No dzięki.

Franek na szczęście ustawił się na parity z Yen (ok. 100 jenów za Frania), czyli jedyne co nam grozi, to że mimo powrotu naszego ministra finansów z kanikuły nasza waluta z tęsknotą będzie patrzeć na cztery euro.

A potem wszystko będzie dobrze, no chyba że nasi decydenci postanowią oddać się bez reszty radosnemu nastrojowi wspólnoty i pozwolą aby energetyczne rezerwy płynnościowe oraz kontrakty zbrojeniowe mogły być gwarantowane przez innych członków naszego beztroskiego community.

ps. bardzo lubię pana Szewczaka, mam jednak żal do PiS, za to że ciągle nie wiem kto dał sobie wcisnąć limity na CO2 pod egida ochronz motzlkw.
Łowca lamerów / 87.96.26.* / 2011-08-13 11:53
Trolla/Spamera o numerze IP: 83.20.8.* proponuję zablokować ;-] Ten pan/ta pani nie wie do czego służy forum.
ndfhtyrty / 83.11.63.* / 2011-08-14 12:33
Rostowski bez żadnych zahamowań kłamał i to wielokrotnie. Żeby nie być gołosłownym, przytoczę tylko dwa przykłady.

Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że deficyt sektora finansów publicznych w Polsce w 2010 r. wzrósł w stosunku do roku poprzedniego o ok. 2 proc. PKB (ponad 30 mld zł), a Polska była jednych z dwóch krajów UE (obok Irlandii), gdzie do takiej sytuacji doszło.

Ten wzrost deficytu do blisko 8 proc. PKB nastąpił mimo tego, że Polska w programie konwergencji wysłanym do Brukseli zobowiązała się do obniżenia tego deficytu o blisko 2 proc. PKB, czyli zamiast planowego zmniejszenia nastąpił ruch dokładnie odwrotny, co tylko pokazuje, że Rostowski utracił kontrolę nad finansami publicznymi.

Drugie grube kłamstwo dotyczy wzrostu długu publicznego. Ten wzrost w ciągu ostatnich 3 lat jest wręcz galopujący. Na koniec 2007 r. dług wynosił niewiele ponad 500 mld zł. Po 3 latach odpowiadania za finanse przez Rostowskiego wynosi blisko 800 mld zł. Nie da się ukryć, że jest to wzrost o ponad 60 proc. , a przecież trzeba będzie do tego doliczyć jeszcze kolejne dziesiątki miliardów długu z tego roku.

Teraz w wywiadzie telewizyjnym Rostowski dołożył kolejne kłamstwa. Jego zdaniem to Platforma doprowadziła do obniżenia podatków i składki rentowej w 2007 r., bo za tym głosowała w Sejmie. Ani słowa o tym, że projekty w tej sprawie przygotował rząd Kaczyńskiego i przeprowadził je w Sejmie - tyle tylko, że część z tych rozwiązań weszła w życie od 1 stycznia 2008 r. (tak jak obniżki podatku dochodowego od osób fizycznych), a Platforma nie zdecydowała się nic zmieniać w tym zakresie po dojściu do władzy.

Minister pochwalił się przy tym, że dokonał znaczących oszczędności w budżecie roku 2011, co pozwoli na ograniczenie deficytu sektora finansów publicznych o około 2,5 proc. PKB, zapomniał tylko dodać, że zasadnicza część tych oszczędności i dodatkowych dochodów to zabranie pieniędzy z OFE, a także podwyżka stawek podatku VAT.

Szkoda, że Rostowski w zaprzyjaźnionej telewizji TVN 24 nie podał tych informacji, które „chlapnął" niedawno w platformianym wydawnictwie „Pogłos”. Otóż w tym wewnętrznym wydawnictwie rządzącej partii poinformował, że po październikowych wyborach trzeba będzie dokonać oszczędności budżetowych w wysokości około 80 mld zł. Dla porównania: w latach 2011-2012 z zabrania części składki OFE podwyżek stawek podatku VAT i tzw. reguły wydatkowej uda się uzyskać około 30 mld zł, a więc kwotę 2,5 raza mniejszą.

Ciekawe byłoby dla wyborców, aby w kampanii wyborczej główny strateg ekonomiczny Platformy poinformował, w jaki sposób chce zebrać wspomniane wcześniej 80 mld zł. Czy oznacza to podwyżkę stawek podatku dochodowego, likwidację wszelkich ulg podatkowych, podwyżkę składki rentowej, zniesienie waloryzacji emerytur i rent, a także podwyżkę stawek podatku VAT ze stawką podstawową w wysokości 25 proc.?
em96 / 151.80.16.* / 2011-08-13 16:40
- Do blokowania...?

Najnowsze wpisy