Moi Drodzy niedzielni/krótkodystansowi kierowcy,
na początku mojej wypowiedzi chciałabym zaznaczyć, że jestem 26-letnią kobietą. Anglikami jeżdżę w Polsce od 4 lat. Nigdy nie spowodowałam wypadku czy też niebezpiecznej sytuacji na drodze. Kupujemy Angliki, mieszkając w Polsce ponieważ za tę samą kwotę jestem w stanie kupić duuużo lepszy samochód niż w kraju. Nie chodzi tu o oszczędności ale o zwiększanie komfortu jazdy. Niebezpieczne sytuacje są jedynie na wąskich drogach za dużymi samochodami typu TIR czy bus. ALE SKORO NIE WIDZĘ TO NIE JADĘ!!!!! PROSTE!!! W ciągu miesiąca robimy kilkanaście tysięcy kilometrów, głównie z małymi dziećmi. Nikt mi nie powie, że jak się nie widzi to się pcha, żeby powyprzedzać. Polscy kierowcy w "normalnych" samochodach widzą a mimo to jadą jak de bile i pchają się gdzie popadnie.. Poza tym kochani na polskich drogach jest dużo więcej anglików niż Wam się wydaje. Nie jeździcie nimi więc nie zwracacie na nie uwagi i tyle.. Poza tym nikt nikogo nie zmusza do zakupu takiego samochodu.. skoro nie potrafisz nim jeździć to nie kupujesz, a jak Ci to przeszkadza to przerabiasz i rejestrujesz a i tak wychodzi taniej. Pozdrawiam sceptyków

Nawet jeśli przyjmiemy że jazda anglikiem nie stwarza w polsce większego problemu możliwość rejestracji takich aut powinna być ograniczana. Jak nie można wprost to trzeba stwarzać zapory finansowe np.podnosząc znacząco OC. Najwięcej wypadków na Polskich drogach powodowanych jest przez nieostrożne wyprzedzanie na naszych wąskich i wciąż źle oznaczonych lokalnych dróżkach. Młodzi , jeżdżący różnymi szrotami kierowcy nie radzą sobie ze swoją przypisaną wiekowi fantazją. Samochody mają często jako pierwsze pokolenie w swojej rodzinie. Ich rodzice jeździli furmanką lub rowerem. Nie mieli gdzie uczyć się kultury drogowej. Dlatego auta z kierownicą po prawej stronie na tym etapie motoryzacji w Polsce mogą stanowić niebezpieczeństwo dla wszystkich ludzi .i tych zmotoryzowanych i tych chodzących piechotą.

pokarze sie ich na drogach mnóstwo i nawet sie nie dziwie , bo jak by mnie nie było stac na normalny samochód ( przystosowany do prawostronnego ruchu ) to pewnie też bym sobie kupił angola zeby nie byc gorszy :) . Zastanawia mnie tylko jedno , CO RZĄD WYMYSLI , JAK SIE USPRWIEDLIWI ZA WZROST WYPADKÓW I ŚMIERC WIELU NIEWINNYCH LUDZI , a te komentarze w których to tak broni sie pojazdów z kierownica po prawej stronie odrazu widac przez kogo sa pisane. Bedzie tragedia

Używane auta nie potanieją w Polsce, tylko podrożeją w Wielkiej Brytanii, taki będzie efekt tej zmiany. Kto nie wierzy, niech poczeka.

Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że mądrością wykażą się tu ubezpieczyciele i wywindują stawki x 10 w porównaniu dla samochodów z kierownicą po lewej bo w przeciwnym razie będzie słabo. Tylko czekać aż jakiś debil będzie się śpieszył do domu oddalonego o 5 kilometrów i będzie wyjeżdżał z kolumny pojazdów, żeby zobaczyć czy ma wolny pas do wyprzedzania...

No to czarnych punktów przybędzie.

Siejecie panike jak zwykle na początku zmian w kraju. Ja chce mieć prawo wyboru czy chce samoch. z kier. z lewej czy z prawej strony. Nikt nie będzie nas zmuszać do wsiadania do tych aut. Wypadki nie są przez to z krórej strony jest kierownica lecz przez prędkość, brawure, bezmyślność, itp...

Import tych samochodów (anglików) znacząco wpłynie nie tylko na ceny aut używanych ale też na statystyki wypadków drogowych. I bez tego wielu Polaków wyjeżdża na drogę główną i na tory kolejowe lub tramwajowe bez upewnienia się czy nic tam już nie jedzie. Przy kierownicy \"po drugiej" stronie będzie tylko gorzej. Kilka lat temu Polak jadący droga pod Krakowem "anglikiem" wynurzył się z za TIRa i spowodował czołowe zderzenie w którym zginęło kilka osób z drugiego pojazdu. Tak kończy się brak myślenia, a z tego słyniemy. Uważam że decyzja zezwalająca na rejestrowanie tych pojazdów podniesie znacznie opłaty OC komunikacyjnego i ceny usług medycznych w kraju.

Auta w UK nie są kilkukrotnie tansze niz w Niemczech, tylko troche tansze. W UK przegieb pojazdu jest oryginalny i ma zasadniczy wplyw na cene. auto za 650 funtow, pewnie ma przejechane 300tys mil tylko tego auto nie napisal . Autor musi wiedziec, ze to samo auto w zaleznosci od przebiegu moze kosztowac 25 tys funtow, lub 12 tys funtow ( dokladnie ten sam rocznik ) Mozna sobie wejsc na jakis portal z wycena online i podac rozne przebiegi, aby sprawdzic ze cena moze byc 2-3 krotnie nizsza wylacznie z powodu przebiegu.
Gdyby w Polsce nagle przestano krecic liczniki, to rowniez cena bylaby tak silnie zalezna od przebiegu, niestety jest inaczej