Wieś dojeżdża do pracy w mieście
Money.pl
/ 2007-10-25 07:26
Bilet miesięczny PKS na odl. 25 km to wydatek rzędu 200 zł. Bardzo wątpliwe jest, by pracodawcy podnosili pensje o taką kwotę tylko dlatego. Dziennikarze jak zwykle mają fantazję. Istnieje inne zjawisko: cwaniaczek jako "manager" wchodzi w układ z kierownictwem firmy. Następnie sam szuka ludzi na głebokiej prowincji i dowozi ich zdezolowanym busem do firmy, przy okazji zakładając własną firmę. Przyklad z budowy: wielka firma płaciła mu za rbg pracownika 17 zł brutto. On płacił pracownikowi 10 zł brutto. Oczywiście dowoził ich, i sam z nimi dojeżdżał - no bo przecież musiał stać nad nimi i pilnować własnego "interesu"
A.T.
/ 83.18.191.* / 2007-10-25 07:44
"Przyklad z budowy: wielka firma płaciła mu za rbg pracownika 17 zł brutto. On płacił pracownikowi 10 zł brutto"
No i w czym problem ? Pracownicy z prowincji mają pracę ( widocznie odpowiada im 10zł brutto za rbg- inaczej przecież by nie pracowali), zarabia też pośrednik, a i główny pracowawca jest zadowolony, bo robota zrobiona.
Pytam więc ponownie: w czym problem ?
aroo
/ 83.17.192.* / 2007-12-08 03:46
Bo wielkie mieszczuchy, chodzi mi o Warszawę się zbyt wycwanili. Nie pamiętają o tym że większość z nich przybyła do Warszawy właśnie z mniejszych miast, wsi.
A ci ludzie którzy żyją w mniejszych miejscowościach przyjadą i za 8zł. Bo muszą za coś żyć. Wy Warszawiacy myślę że w większości tego nie rozumiecie.